Kaplica św. Wendelina w Rudzicy położona jest w malowniczym zakątku Śląska Cieszyńskiego, niedaleko Jasienicy. Pierwsze wzmianki kościelne pochodzą z 1856 r. Mówią o tym, że "miejsce to znajduje się w farskim lesie, nad źródełkiem otoczonym sztachetowym płotem a nieopodal stoi duży drewniany Krzyż. Nad źródełkiem rośnie stara, duża wierzba, na której wisi obraz Św Wendelina namalowany na blaszce".
Według przekazywanej w Rudzicy z dziada pradziada historii, za czasów cesarskiej Austrii wzięto jednego z tutejszych chłopaków do wojska. Stacjonował w górach, w Tyrolu. Od tamtejszych mieszkańców otrzymał obraz św. Wendelina. Żołnierz był pobożny, więc przywiózł go w rodzinne strony. Tutaj, w zalesionej ciemnej dolince zwanej Piekłem, powiesił obraz na wierzbie. Po pewnym czasie dolina z „Piekła” przemieniła się w Dolinę Świętego Wendelina. Jej rozsławieniu dopomógł fakt, że znajdowało się tu także źródło krystalicznej wody. Bardzo wcześnie okoliczna ludność uznała ją za cudowną. W roku zaś 1876 zainicjowali wybudowanie kapliczki, do której wstawiono wizerunek św. Wendelina.
Wendelin żył ponoć w VI wieku i był synem jednego z królów na Wyspach Brytyjskich. Zrezygnował jednak z bogactwa i jako żebrak wywędrował na kontynent. Zajmował się pasaniem świń. Wreszcie osiadł w górskiej pustelni, a później został zakonnikiem. W aurze świętości pochowano go w Sankt Wendel w zachodnich Niemczech. Św. Wendelin wspomaga pasterzy i chroni przed epidemią. Ale dba także o podróżników.
W miejscu tym znajdował się już wcześniej kesz "Nietypowy święty". Jednak ze względu na jego zniknięcie i brak aktywności właściciela, został zarchiwizowany. Miejsce jest według mnie wyjątkowe i ciekawe więc zdecydowałem się na założenie nowej skrzynki.
Skrzynka to okrągły, plastikowy pojemnik, w którym znajduje się ołóweczek, logbook oraz kilka fantów na wymianę.