Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
Młyn w Międzyrzeczu - OP90MW
Owner: wzorowy
Please log in to see the coordinates.
Altitude: m. ASL.
 Region: Poland > podlaskie
Cache type: Other type
Size: Small
Status: Ready for Search
Date hidden: 11-06-2019
Date created: 11-06-2019
Date published: 11-06-2019
Last modification: 11-06-2019
7x Found
0x Not found
1 notes
watchers 0 watchers
36 visitors
6 x rated
Rated as: Excellent
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Go geocaching with children  One-minute cache  Nature  Monumental place  Password needed to post log entry! 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

 
 Młyn wodny w Międzyrzeczu wraz z częścią mieszkalną został wybudowany na początku XX wieku, a jego pierwszy remont wykonano w 1924 roku. Od początku młyn był własnością rodziny Szuchnickich. Przodek dzisiejszego właściciela, Wincenty Szuchnicki, brał udział
w Powstaniu Styczniowym.

Młyn pierwotnie posiadał drewnianą turbinę. Była ona zanurzona w wodzie w rzadko spotykany sposób –  w układzie poziomym. Płynąca woda rzeki Sokołdy napędzała i poruszała turbinę, która poprzez wał transmisyjny i pasy napędzała maszyny młyńskie. We młynie było tyle maszyn do mielenia zboża, ile rodzajów mąki potrzebowano (do mąki żytniej, pszennej, kaszy, pęczaku…).
Według rodzinnych przekazów w czasie I wojny światowej młyn zajęli Niemcy. Trzymali tu 4 ogiery rozpłodowe do hodowli koni na front. Wybrali nieprzypadkowo, gdyż już przed I wojną światową we młynie było światło!  Po II wojnie właściciel na swój koszt doprowadził prąd do najbliższych sąsiadów, a reszta wsi została zelektryfikowana dopiero w 1972 r.

Jak opowiada p. Szuchnicki, w okresie międzywojennym ważnymi klientami byli Żydzi. Mielono wówczas zboże na mąkę dla Żydów z Krynek i Sokółki. Była to mąka na macę, musiała więc być koszerna. Uprzątano wtedy młyn, przyjeżdżał rabin Skokun i w czasie mielenia modlił się, chodząc po młynie. Mielenie czasami trwało kilka dni. W tym czasie we młynie nie mogło być nikogo innego.

Podczas II wojny we wrześniu 1939 r. młyn zajęli sowieci, a w 1941 r., po wybuchu wojny niemiecko-rosyjskiej, do młyna weszli Niemcy. Zakwaterowano wówczas przymusowych lokatorów. W połowie domu mieszkała rodzina Szuchnickich, w drugiej rodzina volksdeutschów z okolic Poznania.

W latach 1941-1944 w pobliskiej Kopnej Górze stacjonowało wojsko niemieckie. Jak opowiadają właściciele, w ciągu dnia do młyna przyjeżdżali oficerowie niemieccy, żeby dobrze zjeść i wypić (młynarze zawsze uważani byli za majętnych i „dobrze zaopatrzonych”). Nocą Niemcy nie opuszczali Kopnej Góry w obawie przed „leśnymi”. Do dziś zachowały się w Kopnej Górze ślady ich strachu wynikającym z położenia posterunku wewnątrz pełnego „bandytów” lasu. Jest nim zarys zapadliska krytego dawniej okopu biegnącego pomiędzy budynkami osady. Niemcy stworzyli tu rodzaj małej fortecy. I nie ma w tej ostrożności nic dziwnego, bo oficer nadzorujący prace leśne – niejaki Dreblow – słynął z wyjątkowego okrucieństwa, którego przykłady do dziś z przejęciem podają mieszkańcy okolicznych wiosek. Jego zamiłowaniem były poranne konne przejażdżki. O ile nie napotkał na swej drodze Bogu ducha winnego Polaka, którego mógł wychłostać szpicrutą, jego zepsutego humoru wszyscy musieli obawiać się przez cały dzień. Skończył zasłużenie, zastrzelony przez „leśnych” podczas porannej konnej przejażdżki…

Ponieważ Niemcy pozwalali mielić zboże tylko na mąkę grubą (tzw. razową), pod osłoną nocy do młyna przyjeżdżali ludzie z całego powiatu i za dużą opłatą (gęsi, świnia, cielak, samogon) mielili zboże na drobną mąkę. Często też nocami przychodzili ukrywający się Żydzi z Dworzyska i okradali młyn.
W 1953 r. świeżo wyremontowany młyn upaństwowiono. Należał on kolejno do GS Krynki i Wasilków. W 1982 r. „swój” młyn odkupił potomek właścicieli Stanisław Szuchnicki i dziś młyn, po wieloletnich staraniach i walkach z biurokracją, znów jest własnością rodziny.        W jego wnętrzach zachowało się praktycznie kompletne, oryginalne wyposażenie. Są tam walce, kamień młyński, wialnia, łuszczarka, kaszarka… Tylko brak zapotrzebowania powoduje, że młyn nie wykonuje dziś pracy, do której został stworzony. Szkoda, bo młyny są
wspaniałym i ważnym elementem naszego historycznego krajobrazu.

Jednak młyn wciąż żyje – dziś produkuje energię elektryczną. Ale opowieść o bojach z urzędami III RP o prawa do tego „przywileju” – to temat na zupełnie inną historię… Obecnie młyn, mimo chęci i starań właścicieli, wciąż nie jest obiektem wykorzystywanym turystycznie, lecz istnieje możliwość obejrzenia go za ich zgodą.

 

Hasłem jest ilość kolców na furtce (jedno słowo)

Additional waypoints
Stage Symbol Type Coordinates Description
Physical point --- Młyn i "furtka z hasłem"
Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Pictures
.
.
nisko
Log entries: Found 7x Not found 0x Note 1x All entries