Czy ktoś z Was miał takie szczęście, żeby podczas eventu oprócz fajnych ludzi spotkać takiego słodziaka? Ja miałam podczas eventu w Krzeszycach!!! Ten słodziak, którego prawdopodobnie ktoś porzucił wybrał mnie a ja jego. Kiedy go zobaczyłam, wiedziałam że będzie nowym członkiem naszej rodziny. Piesek szybko się u nas zadomowił i widać że jest szczęśliwy. Nazwałam go Keszyk.
A skoro piesek nazywa się Keszyk, to dostał swoje OP i jest teraz " Keszykiem na czterech łapkach".
Skrzyneczkę można złapać podczas spotkań keszerskich lub gdzieś na szlaku spotykając mnie lub Ciachola z pieskiem.