Nas Petra nie rzuciła na kolana - nie wszystko złotem się świeci

• zbyt wiele obejrzanych przed wyjazdem niesamowitych zdjęć Petry z Internetu, skażonych Photoshopem; stąd w realu Petra wydawała się wyblakła, bladawa, niezależnie od tego, czy świeciło słońce; były wyjątki - kolorowe triclinium, Royal Tombs, sufit w męskiej toalecie w okolicy początku szlaku Al-Khubtha Trail i jeszcze kilka innych miejsc
• w Petrze, częściej niż na zabytkowy obiekt, nadziać się możesz na obskurny stragan, sklecony z byle czego - z dykty, z zardzewiałych blach, z podartych plandek, ze śmietnikiem zużytych rzeczy na zapleczu; niemało też jest porzuconych straganów - wydaje się, że w obiekcie z listy UNESCO określone standardy powinny być przestrzegane, choć być może to aż tak nie odbiega od praktyki czasów nabatejskich, kiedy (?)większość mieszkańców 30-tysięcznego miasta bytowała w namiotach (stąd zachowane w Petrze obiekty zabytkowe to (?)najczęściej grobowce), tyle że ludzie w tamtych czasach wykorzystywali materiały naturalne
• ciągle trzeba się opędzać od poganiaczy wielbłądów, osłów, mułów i koni, i ciągle się targować - przykładowo, niby w cenie biletu jest darmowa przejażdżka na koniu, i... koń nie ma pretensji co do free, ale poganiacz to już chce dla siebie zapłaty - 3 jodki (to podsłuchana informacja), bo on konia musi odprowadzić spowrotem (to mój komentarz)
• trzeba się też opędzać od przewodników (choć być może ci nagabujący na trasach zwiedzania nie są licencjonowani); teoretycznie organizowane jest bezpłatne zwiedzanie z przewodnikiem - warunek to zebranie się grupy minimum 15 osób; są nawet zapisy w trudno dostępnym zeszycie w budce strażnika na przeciw kasy - wszystko tak zorganizowane, by darmowe nie doszły do skutku; ceny oficjalnych przewodników (z pamięci): 50JD za 2,5h, 100DJ za 4h, 150DJ za (?)6h - ceny z kosmosu, na Manhattanie jest gdzieś o połowę taniej
• drugiego dnia zaczął wiać wiatr, zasnuł widoki na okolicę "piaskową mgłą", kilka razy smagnął piaskiem po twarzy - to dość bolesne, szybko wysuszył gardła; to było super, nowe doświadczenie - przed(po)smak burzy piaskowej - dobrze, że z nóg nie zwaliło ;-)

Potraktuj te informacje jako szczepionkę na to, co w Petrze jest "nie halo"; tak uodporniony wyrusz w to niepowtarzalne, niezmiernie interesujące, nasączone historią oraz plątaniną wpływów kulturowych miejsce, w dodatku bardzo inspirujące. Przykładowo, możesz się zainteresować, jak powstawały kolumny Skarbca, z misternie rzeźbionymi, świetnie zachowanymi głowicami, jakby dopiero co wyszły spod igły. I dlaczego rzeźby między kolumnami są w zaawansowanym stanie erozji, a podstawy kolumn jedne w stanie super, inne - już dość zerodowane. Być może rozwiązanie zagadki znajdziesz na jednej z kolumn Royal Tomb, a dodatkową wskazówką niech będzie zasłyszana gdzieś informacja o starym zdjęciu Skarbca, na którym "brak trzeciej kolumny".

Wybór platformy High Place jest oczywisty z uwagi na jej ekspozycję. Stąd można obserwować ogrom górskiego obszaru okolic Petry, szeroką na kilometr dolinę, w której leży Petra, otoczoną od wschodu i zachodu barierami górskimi. W oddali wyraźnie widoczny jest grób Aarona na wierzchołku Jabal Haroun.

Petra jest ewenementem kulturowym nie z samego faktu, że została wykuta w skale. Nabatejczycy, będąc ludem koczowniczym, nie mieli tradycji budowniczych; sięgali po wzorce innych kultur stąd skrzyżowanie stylów architektonicznych egipskich, syryjskich, greckich, głównie hellenistycznych) i rzymskich; do tego doszły rozwiązania rodzime, zwłaszcza w zakresie zdobnictwa; w efekcie Nabatejczycy stworzyli  własny, oryginalny styl. Natomiast największy rozwój cywilizacyjny nastąpił po aneksji Petry przez Rzym i podniesieniu przez Trajana  statusu Petry, z grodu – osiedla tubylczego, do rangi miasta rzymskiego - to w ramach Pax Romana nastąpił największy rozwój ekonomiczny i kulturowy renesans. Co nietypowe - nowe powstawało nie na ruinach, czy fundamentach starego (trudno w tej samej skale wykuć nowy obiekt), a obok, jako uzupełnienie, z zachowanymi starymi obiektami.
Łatwo się w tym wszystkim pogubić, dlatego zachęcam jeszcze przed wyjazdem poczytać coś na ten temat, np. artykuł w Wikipedii albo filmik "The Hidden City of Petra".

proszę o jak najszybsze zalogowanie FTF'a po pierwszym znalezieniu kesza

o keszu:

• miejsce ukrycia: dobrze widoczne ze szlaku, choć bezpośrednio niedostępne; klasyczne maskowanie keszerskie
• pojemnik: tubka o wymiarach: dł. 5,5cm, ∅3 cm
• zawartość: logbook, certyfikaty FTF, STF i TTF,; na wymianę buźka zaskoczona
• akceptuję podejmowanie kesza przy tłumach, ale sprawdź podpowiedź i spojlery, i zasłoń sobą miejsce ukrycia od strony szlaku
• prośba o lepsze zabezpieczenie kesza przed wywianiem
• jeśli zaginie, bardzo proszę o reaktywację, z odnotowaniem w logu

certyfikaty: do uzupełnienia nick zdobywcy i data znalezienia kesza; w przypadku znalezienia grupowego przysługuje jeden certyfikat
mile widziane w logu: krytyczna ocena kesza: coś na "+", coś na "-"
zdjęcia: własne