Stefanów był niegdyś jedną z kilku wsi w lasach przysuskich, po których dziś już prawie nie ma śladu. Ale ta wieś, była wsią szczególną.
We wsi tej w czasie okupacji był "Hubal", stacjonowały tu także oddziały AK. We wrześniu 1944 roku, 26., Niemcy dokonali ofensywy na miejscowe lasy w ramach operacji Waldkater. Hitlerowcy ostatecznie się wycofali, ale w wyniku długiej walki cała wieś została zniszczona. Na szczęście odpowiednio wcześniej ewakuowała się stąd ludność cywilna.
Mieszkańcy powrócili dość szybko na swój teren i przystąpili do odbudowy wsi. W końcu 1945 r. mieszkali już ponownie na tym terenie. Niestety, w 1952 r. władze nakazały wysiedlić Stefanów i okoliczne puszczańskie wsie, pod pretekstem powiększania obszaru poligonu w Baryczy. Wieś znów została zrównana z ziemią a ludzie wywiezieni w inne rejony Polski...
Z historią miejsca warto zapoznać się poprzez tablice umieszczone w ołtarzu polowym, bo taki się tu znajduje. Pod koniec września rokrocznie odbywają się tu uroczystości rocznicowe. wjeżdżając na teren wsi od południa, szeroką leśną drogą, wita nas tablica z napisem "Tu była wieś partyzancka Stefanów". Obok krzyż i kamień z symbolem Polski Walczącej. Jadąc od północy, trafiamy od razu na ołtarz polowy i miejsce uroczystości. Otaczają je stare dęby ale widoczne i dawne pozostałości wsi - zdziczałe sady...
Kesza szukaj na kordach, wypatruj kamienia, nisko... Może nie być łatwo, a i siła lub spryt się przyda :)