Podczas wyprawy na Polski Grzebień niekończącą się Doliną Białej Wody, (opis szlaku) natknąwszy się na całkiem zacne miejsce na postój przy małym wodospadzie, postanowiłem umilić wędrówkę przyszłym keszerskim towarzyszom niedoli jaką jest dreptanie tych milionówkilometrów na Polski Grzebień, kesz schowany tradycyjnie aż do bólu, wsłuchajcie się w kojący szum wody, zjedzcie jakieś jadło i chłońcie energię gór. :)
Co do często nasuwających się w tej dolinie pytań: "Długo jeszcze będziemy w tym lesie?" i "Daleko jeszcze?" Jest dobra i zła wiadomość - "Niedługo las się kończy" i "Daleko w huhuhu". Bądzcie dzielni i cierpliwi :)
Uwaga!
Z powodu corocznego zamykania słowackich szlaków zimą, kesz jest niedostępny od 1.11. do 15.06, stąd atrybut "dostępna czasowo".
Pewnie sporo ludzi keszujących wie o niebezpieczeństwach gór, jednak jeśli jesteś pierwszy raz w górach zapoznaj się z >tym<, bezpieczeństwo to podstawa.
Jeśli masz sto procent pewności że kesz zaginął - śmiało reaktywuj.