Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 53 m n.p.m.
Województwo:
Polska > zachodniopomorskie
Typ skrzynki:
Nietypowa
Wielkość:
Normalna
Status:
Zarchiwizowana
Data ukrycia: 21-03-2009
Data utworzenia: 21-03-2009
Data opublikowania: 21-03-2009
Ostatnio zmodyfikowano: 11-07-2014
23x znaleziona
4x nieznaleziona
2 komentarze
5 obserwatorów
4 odwiedzających
16 x oceniona
Oceniona jako:
znakomita
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Zamek w Swobnicy (Wildenbruch) był jedną z najważniejszych i najsilniejszych warowni Joannitów (następny, podobny jest w Łagowie). Zbudowano go na półwyspie zaś od strony lądu umocniono fosą z mostem zwodzonym. Dalej było podzamcze bronione kolejnym przekopem wodnym o szerokości aż 25 metrów. Zgodę na budowę zamku wydano w Szczecinie w 1377 roku. Zamek postawiono na planie kwadratu o boku 50 metrów. Potężna wieża (na dole czworoboczna, wyżej okrągła) miała pierwotnie 31 metrów. Całość była otoczona murem obwodowym.
Do 1648 roku zamek był siedzibą komandorii zakonnej, w XVII wieku przeszedł w ręce szwedzkie, potem w pruskie. W XVIII wieku przebudowany. W 1648 Joannici zostali wyrzuceni ze Swobnicy. W 1730 roku zamek przekształcono w rezydencję myśliwską margrabiów von Hohenzollern ze Schwedt. Ostatnia poważna modernizacja miała miejsce w XIX wieku. W 1945 zamek splądrowali Rosjanie ale go nie zniszczyli. Później, przez kilkanaście lat, był tu PGR. Potem magazyny zboża. Dziś nie ma tu nic.Zachowały się jedynie zrujnowane zabudowania, mury obronne oraz w niezłym stanie wieża o podstawie kwadratu.
O zameku: tutaj.
Nam udało się dotrzeć do bramy wjazdowej na posesję choć były pewne problemy N53*01.856' , E14*37.270' (uwaga teren prywatny, ale dostępny do zwiedzania -brak ogrodzenia. Trzeba tylko sprawdzić czy nie ma ciecia lub zapytać się czy można wejść i popatrzeć na ruiny-gość podobno nie robi problemów).
Można (a nawet trzeba) wejść na wieżę, ale tylko do połowy dalej zdemontowane schody drewniane ze względów chyba bezpieczeństwa-szkoda bo widok był by fajny. Amatorom extrem polecam zabrać drabinę około 5 metrów to wtedy można dostać się na wyższe kondygnacje wieży.
Kesz skitrany na wieży. Wchodząc po schodach na górę trzeba uważać bo są wąskie i uszkodzone. Po wejściu do środka na podłodze duża klapa metalowa- jeszcze jest!!!, sprawdzaliśmy latarkami bardzo głęboko także trzeba uważać aby nie wpaść bo złomiarze są czujni. Stojąc w środku wybieramy środkowy korytarzyk trzeba się do niego wdrapać bo jest jakiś metr od posadzki a tam jest skitrany kesz.
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.