- Czesławie, jak wrócę za pół godziny, ma być pościelone i posprzątane - powiedziała czubkowa pielęgniarka, zamykając za sobą drzwi.
Czesio Radosny spostrzegł wtedy coś strasznego i posmutniał... W drzwiach nie było klamki! A on miał plan! Plan ucieczki!
Ale Czesio miał chadzający własnymi ścieżkami umysł, który dokonał pokrętnej modyfikacji planu. Czesiek tak się ucieszył z tego, co wymyślił, że aż podskoczył, zatupał radośnie gołymi stópkami i popędził w szalonym widzie na strych. Biegł wzbijając kurz z drewnianej podłogi, wypadł na poddasze i skręcił do wnęki. Tu uderzył się głową w belkę, na chwilę przystanął, zatupał nóżkami i wskoczył na belkę pod ścianą, jak kura na grzędę. Z obłąkanym uśmiechem przysiadł i wyjrzał przez okrągłe otwory. Udało się! Zobaczył jego ulubione gołębie na dachu naprzeciw.
- Te klamki są zupełnie niepotrzebne - pomyślał Czesio, gapiąc się na ptaszyska.
A na dole pielęgniarka zachodziła w głowę, jak Czesio nawiał :D
O keszu:
Klipsiak NIE na kordach. Współrzędne kesza wskazują budynek w którym jest ukryta skrzynka. Aby ją znaleźć, przeczytaj dokładnie powyższą opowieść i wczuj się w szalonego Czesia. Pojemnik z logbookiem znajduje się nad czesiowymi otworami obserwacyjnymi i tutaj też znajduje się na ścianie liczba, która jest HASŁEM DO LOGU. Nie zapomnij jej spisać!
Podjęcie skrzynki wymaga dobrej sprawności fizycznej, bo do finału nie dojdziesz jak normalny człowiek ;)
Skrzynka jest niebezpieczna i nie zachęcam do jej podjęcia, jedynie wskazuję, gdzie jest ukryta. Podejmujesz ją na własne ryzyko. Pamiętaj, że znajdujesz się w budynku o złym stanie technicznym, gdzie możesz się wybrudzić, drewniany strop jest wątpliwej wytrzymałości a w podłodze są niezabezpieczone otwory. Jeśli masz obawy, odpuść. A jak nie, to życzę obłąkańczej zabawy :D