www.góry.oc
czyli
WARIACKI WYPAD W GÓRY ( OPENCACHINGOWO ).
Pomysł zrodził się jakiś czas temu, o tak po prostu. Gdzieś tam stale w góry jeździmy, a dlaczego nie mielibyśmy robić tego razem z WAMI. Założenie było, aby nie był to projekt jednorazowy i tak też się dzieje.
Dlaczego wariacki ? Bo nasze wyjazdy przeważnie takie są! Nie zawsze wiemy, że za miesiąc akurat pojedziemy tam, czy tam. Czasami jest to decyzja chwili. Tak też było i jest z tym projektem. Zdarzało się tak, że kolejne eventy były ogłaszane na kilka dni przed terminem i tak też jest tym razem.
Na każdym wyjeździe keszujemy oczywiście, i jeśli skrzynek nie ma zbyt wielu to zakładamy nowe. Założenie jest takie, aby założyć przynajmniej jedną skrzyneczkę.
Jednak Najważniejsze jest żebyście po prostu BYLI
Na każdym wyjeździe jest oczywiście dostępna: OP82SA jako stały bonusik dla nowicjuszy.
A więc nadszedł czas na mały jubileusz, czyli
www.góry nr 10
Termin (wariacki): 20 styczeń 2018 r.
Lokalizacja: Beskid Śląski - Błatnia ( woj. śląskie )
Trasa: Bielsko Wapienica – Palenica – Przykra – Błatnia – Stołów – Bielsko Wapienica ( 13 km, 4 ½ h)
Spotykamy się na parkingu w Wapienicy ( na kordach) w sobotę ok. 9.30. Trasa nie za długa i w miarę prosta . Jest oczywiście kilka skrzyneczek, może coś też jak zwykle dołożymy – proszę być przygotowanym. W schronisku na Błatniej planuję obiadek. W drodze na szczyt w ramach atrakcji wejdziemy sobie do krateru po upadku meteorytu i poszukamy jednego z najstarszych keszy w serwisie: OP00A3
UWAGA! To jest ZIMA, warunki przeważnie bywają trudne, szczególnie, że spadł nam śnieg ( huuura!!! ), a częściowo będziemy poruszać się poza szlakami. Pogoda może płatać niezłe figle. Niezbędne DOBRE buty, czapka i rękawiczki. Dobrze mieć nieprzemakalne spodnie lub stuptuty. Przydatne bardziej niż w lecie bywają kijki. No i OBOWIĄZKOWO nie zapomnijcie wziąć „dupolotów” ( jabłuszek ), to jest wartość dodana zimowych wyjazdów, a w zasadzie zjazdów . Z własnego doświadczenia ( nie małego ) polecam zabranie za sobą ogrzewaczy oraz ( tego nie targamy - zostawiamy w samochodzie ) drugiej pary butów, skarpet i ciuchów na przebranie, aby po zejściu z gór nie wracać w mokrym.
Raki, czekany i śruby lodowe raczej nie będą potrzebne .
Jeśli byliście kiedyś z górach zimą, to nie muszę Was namawiać.
Natomiast jeśli nie, to POLECAM – całkiem inna bajka.
UWAGA: ZE WZGLĘDU NA WIELE CZYNNIKÓW NIEPRZEWIDYWALNYCH PROSZĘ MONITOROWAĆ TEMAT!!!
Górska Infolinia OC ;-): 604-204-935.