Legendy okolic Czempinia
#6 - Tajemnice Piaskowej Górki
Przy drodze wiodącej z Czempinia do Słonina i dalej Betkowa oraz Oborzysk Starych stoi leśniczówka, która zamieszkiwali: Leśniczy oraz Gajowy z rodzinami. Obok zabudowań gospodarczych stała drewniana stodółka, która skrywała w sobie tajemne wydarzenia. Ponoć w bezgwiezdne i ciemne noce działy się tam diabelskie harce. Wtedy do drewnianej stodoły nie chciał nikt wchodzić ani po słomę ani po siano. Dopiero rankiem Gajowy, biorąc widły, porządkował wnętrze po diabelskiej biesiadzie.
Kilkadziesiąt metrów od zabudowań leśniczówki wznosi się duża, paskowa górka. Miejsce to upatrzyły sobie okoliczne dzieci, które zimą przychodziły tutaj na sanki. Latem natomiast grupy wycieczek szkolnych przychodziły na nią, żeby oglądać z góry okoliczne tereny. Każdy kto wspiął się na sam szczyt górki, mógł podziwiać wygniecione lub wydeptane miejsce. Jak głosiła wieść, miejsce to upodobał sobie bardzo kosmaty diabeł, który pilnował, aby nikt nie wywoził potajemnie piasku z górki, a przy okazji obserwował ludzi, udających się w obu kierunkach, piaszczystą i rozmokłą drogą. Stare diablisko było bardzo złośliwe i mściwe i dlatego podszeptywało rozbawionym dzieciom, które zbiegały z górki różne złe zabawy, a te często się okaleczyły lub skręcały boleśnie nogi lub ręce. Mieszkańcy Słonina, udając się wczesną lub też późną porą, omijali szerokim łukiem Piaskową Górkę, kierując się do Czempinia skrajem lasu nad łąkami.
Diablisko było bardzo niezadowolone, kiedy pan Gajowy furmanką wywoził złocisty piasek z podnóża górki na budowę pobliskiego osiedla „ZA FABRYKĄ” w Czempinu. Wywożący piasek zarabiał w ten sposób dodatkowe parę złotych na utrzymanie swego gospodarstwa oraz sporadyczne na zakup flaszeczki dobrego trunku, od którego zbytnio nie stronił.
Diabeł, widząc, że ubywa piasku z jego górki, robił wszystko, żeby skłócić panów Gajowego i Leśniczego. Swoim podopiecznym diabłom natomiast kazał całymi nocami nagarniać nowy piasek na górkę. Diabły niechętnie wykonywały tę pracę i siarczyście kłócąc się przenosili nocami piach z głębi lasu, gdzie po dziś dzień są ślady pofałdowanego terenu. Przebiegająca tuż obok górki ścieżka stała się przekleństwem dla rowerzystów i pieszych. Zdarzały się też wypadki, zderzenia a nie raz dotkliwe okaleczenia.
Starsi mieszkańcy mówią też, że pod piaskową górką znajduje się ukryty skarb. To też stary diabeł nie pilnował tak bardzo tego piasku, co tego skarbu. Wiadomo jednak, że diablisko nie pozwoliło dokończyć nowej linii kolejowej do Śremu (obecnie znajdują się tam zbiorniki wodne). Tory kolejowe doprowadzono bowiem do drogi biegnącej przy lesie i … ani metra dalej! Z czasem zaniechano też wywozu piasku. Rodziny Leśniczego i Gajowego bardzo wcześnie wymarły, drogę przebudowano i oddalono od Piaskowej Górki. Jedynie zbłąkany grzybiarz raz po raz trafia w pobliże górki, wycofuje się jednak, bowiem wokół niej rosną tylko trujące grzyby.
(Na podstawie opowieści doświadczonego leśniczego, który mieszkał kiedyś w owej leśniczówce).
Źródło: K. Marciniak-Helińska, S. Wiśniewski „Prawdy i legendy z Czempinia i okolic”, Czempiń/Kościan 2013
O keszu:
Skrzynka ukryta na Piaskowej Górce. Nie przeszkadzaj leśniczemu i jego rodzinie. Parkuj z głową:)
Pojemnik zawiera logbook, ołówek, certyfikaty i kilka fantów na wymianę.
UWAGA: Spisz litero-cyfrę potrzebną do podjęcia finału LOC.