Józef Piłsudski (1867-1935) po Przewrocie Majowym wyraźnie już podupadał na zdrowiu. Nic dziwnego więc, że oddane mu otoczenie starało się coś z tym zrobić. Jednym z pomysłów były wyjazdy zagranicę do miejsc ze zdrowym/zdrowszym klimatem. I tak Marszałek w celach "sanacyjnych" (dosłownie!) w VIII-IX.1928 r. przebywał w Rumunii, na przełomie 1930/31 r. na Maderze, w X.1931 r. ponownie w Rumunii nad Morzem Czarnym (tam akurat się rozchorował) i w III-IV.1932 r. w Egipcie. Najbardziej udanym z tych wyjazdów był ten atlantycki, do Funchal.
Jako że zdrowie Marszałka było wtedy sprawą wagi państwowej już we wrześniu 1930 r. na Maderę został wysłany syn urzędującego Prezydenta RP p. Michał Mościcki celem wynajęcia odpowiedniej willi. Wybrał Quintę Bettencourt i tak trafiła ona na karty historii Polski. Piłsudski swą podróż do atlantyckiej Portugalii rozpoczął 15.XII pociągiem z Warszawy. Trasa wiodła przez Czechosłowację, Austrię, Szwajcarię, Francję i Hiszpanię, gdzie trzeba było na gwałt wyszukać miejscową salonkę ze względu na szerszy w stosunku do polsko-europejskiego rozstaw szyn. Do Lizbony Marszałek dotarł 19.XII i tam pożegnał się z eskortującymi go z Warszawy oficerami. Następnego dnia, po spotkaniu z prezydentem Portugalii, na pokładzie s/s "Angola" wypłynął w kierunku Madery. Towarzyszyło mu dwoje lekarzy - płk dr Marcin Woyczyński i dr Eugenia Lewicka (uwaga - dla amatorów plotek historycznych sieć stoi/kusi tu szerokim otworem). 22.XII.1930 r. statek dopłynął do Funchal, gdzie nastąpiło uroczyste powitanie dostojnego gościa, który następnie rozgościł się w willi w pobliżu tego kesza. Na pokładzie "Angoli" dyskretnie, tak żeby go Komendant nie zauważył, przybył na wyspę również kpt Mieczysław Lepecki przezornie wysłany tam przez płka Józefa Becka.
Na Maderze Piłsudski głównie przebywał w swojej willi, gdzie odpoczywał, czytał i trochę pisał. Często układał pasjansa - papierowymi kartami! Po wyspie odbył chyba tylko jedną wycieczkę. Z ruchów kadrowych należałoby odnotować wcześniejszy wyjazd Eugenii Lewickiej, kilkutygodniową wizytę wysłannika ówczesnego premiera Walerego Sławka mjra Juliana Grudzińskiego oraz "ujawnienie się" Lepeckiego. Efektownie wypadło nieoficjalne święto przedwojennej Polski, czyli imieniny Józefa przypadające 19 marca. W wyniku zorganizowanej akcji wysyłania kart z życzeniami prawie została sparaliżowana miejscowa poczta, bo przyszło ich ponad milion.
Po swojego Marszałka władze wysłały najnowocześniejszy okręt wojenny kontrtorpedowiec "Wicher" i 23.III.1931 r. Portugalczycy musieli uroczyście gościa pożegnać. Do Gdyni dopłynięto po 6 dniach, gdzie Piłsudskiego witały władze II RP (chyba) w komplecie. Potem do pociągu do Warszawy i to był koniec całej wyprawy...
O KESZU: Jest w bliskości willi, ale nie przy niej samej.
Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|
![]() |
Parking area | --- | Wygodny parking w pobliżu willi, sprawdził się wieczorem w dzień roboczy. |
![]() |
Interesting place | --- | Rondo im. Józefa Piłsudskiego (Rotunda Josef Pilsudski) |
![]() |
Interesting place | --- | Popiersie Józefa Piłsudskiego |