W 1831 roku została przekazana ziemia na cmentarz w Krzyżownikach, położony blisko wsi, przy drodze do Kiekrza. Jednak mimo że teren został opłotowany, zmarłych dalej grzebano w Kiekrzu, cmentarz Krzyżownicki pozostawiając dla zmarłych na cholerę. Najprawdopodobniej epidemia cholery została przywleczona przez rosyjskich żołnierzy, tłumiących powstanie styczniowe.
Najczęściej na tego typu cmentarzach ze względu na zbiorowy charakter pochówku nie ma żadnych nagrobków, co najwyżej jakiś krzyż zwany karawaka. Krzyż tworzy pionowa belka z dwoma poprzeczkami, z których górna jest krótsza lub o równej długości.
Cmentarz, był oznaczony jeszcze na mapach z 1936 roku, na mapie z 1940 roku w tym miejscu znajdował się tylko krzyż. Według aktualnego podziału działek miał on kształt kwadratu, o powierzchni ponad 3800 m2 W latach 40 cmentarz został zaorany i zasadzone zostały drzewa, obecnie po nim nie ma żadnego śladu, przynajmniej na powierzchni. Jedynie mała kapliczka...
Atrybut "zalecane szukanie nocą" odnosi się do samego pójścia na cmentarz (co prawda niewidoczny ale jednak) i odpowiednich efektów. Kesz to mikrus w większym maskowaniu, pamiętaj weź coś do pisania.