Kiedyś którymś tam z kolei naszym decydentom wyszło, że natężenie ruchu na planowanej wzdłuż zachodniej granicy Polski autostradzie A3 będzie zbyt małe, aby powierzać jej budowę prywatnemu inwestorowi, który w przyszłości pobierałby na niej opłaty za przejazd. W efekcie literkę A zamieniono na S i w zbiorowej świadomości pojawiła się droga ekspresowa S3. Było trochę dąsów, bo ucierpiały urażone lokalne ambicje, ale w efekcie chyba wyszło to wszystkim na dobre. Dla przeciętnego użytkownika różnica pomiędzy autostradą, a drogą ekspresową jest dość mglista, a jeździ się "es trójką" naprawdę dobrze. I nie trzeba za to dodatkowo płacićZ pewnością niedługo nadejdzie też ta chwila, kiedy zaniknie dość powszechny zwyczaj jeżdżenia ze Szczecina na Śląsk niemieckimi autobahnami.
Kesz dla jadących na południe, choć podjęcie z drugiej strony też jest możliwe. Trzeba by wtedy wyjść przez bramkę (nie możemy zagwarantować, że zawsze będzie otwarta) i przespacerować się jakiś kilometr wykorzystując sąsiedni wiadukt. Chyba nie warto...
O KESZU: Mikrus ukryty w ogrodzeniu, w stosunkowo ustronnym miejscu. Do pokonania oporu maskowania potrzebne jest troszkę siły w rękach.