Runda #7
No i przyszło Błękitnej zmierzyć się z eventowym zadaniem. To nasz pierwszy raz, więc wybaczcie jeśli coś będzie nie tak. Rozmiar,typ - ok. Ale syrenka...i do tego warszawska. Poszperaliśmy, poszperaliśmy i okazało się, że Siedlce też miały swoją syrenkę, a dokładniej - zakład produkujący zabawki, tzw."Lalki", odlewał z tworzywa sztucznego modele samochodów, wśród których zaszczytne miejsce zajmowała syrenka 105. No dobrze, uporaliśmy się z tematem, czas na scenariusz - fabuła. W realizacji tego wymagania pomogło mi moje zamiłowanie do polskich piosenek. Kiedy byłam małym dzieckiem, często śpiewałam (nawet nie rozumiejąc słów) piosenkę Andrzeja Rosiewicza "O MIŁOŚCI MAŁEGO FIATA DO SYRENKI". I to jest właśnie ta fabuła.
Skrzynka założona w ramach projektu Mazowiecka Inicjatywa "Akcja Ukrywanie"
Wylosowane kategorie : tradycyjna, mikro , Syrena Warszawska, fabuła.
Raz pewien mały Fiatek, w Syrence się zakochał po nocach przez nią nie spał, w godzinach szczytu szlochał. I oczy reflektorki wycierał zapłakane – tak tęsknił do Syrenki ukochanej. Gdy pierwszy raz ją ujrzał, jechała na Okęcie, dogonić chciał… nie zdążył – zniknęła na zakręcie. Lecz potem na wystawie, on poznał ją w Zachęcie,poprosił by zechciała dać mu szczęście. Więc zaraz po wystawie zaprosił ją na narty, ale nie pojechali, bo on był niedotarty. I tylko do Fukiera na małe wpadli winko, po drodze zaś upili się benzynką. W maleńkiej cichej benzyniarence Pierwszy raz „kocham” szepnęła mu. Do domu gdy wracali, całował już Syrenkę, a potem przed garażem poprosił ją o rękę. Syrenka zaś Fiacika całując czule w czółko,odrzekła – poproś mamę o me kółko. Przekonaj mamę Wołgę i tatę grata-Fiata,jak bardzo ty mnie kochasz, i nawet aż po latach, że będziesz mi tak wierny, aż po złomowisko.Tak pięknie opowiedz im to wszystko! Więc następnego ranka zadzwonił po szofera,zamówić kazał kąpiel, przeglądzik i fryzjera, w kwiaciarni ”U Kalinki” zakupił świeże kwiaty,dla mamy Wołgi. A dla taty zakupił pół literka świeżego Super Shella. I tak obładowany w niedzielę ruszył z Bielan, kierowcy kazał jechać prościutko na Okęcie. Motorek rżał radośnie: Będę zięciem! Przed mamą Wołgą stanął i tatą cały drżący. Zapewniał, że z Syrenką uczucie ich gorące złączyło i że związek ten będzie doskonały. Lecz mama wołga rzekła, że za mały, Fiatek za mały choć stał na oponkach, za mały!!! No bo z teściami nigdy nie wie, oj nie wie się, Czasami dobrze bywa, a czasem bywa… Łoj, ta joj.
O keszu: zająca prześcignął :-D, potrzebna pęseta i coś do pisania. Dokładnie domknij wieczko.
Ukryty przy ulicy, która zmieniła nazwę, "w budynku", w którym dawniej znajdowały się tzw. "Lalki". Nie trzeba wchodzić do środka, ani na teren zakładu. Skrzynki szukaj w pobliżu innego pojazdu, który nie jest maleńką syrenką 105.
Przyjmij zasadę ZERO:
Z- znajdujemy i zabieramy
E- ewakuujemy się z dala od miejscówki
R- radujemy się , wpisujemy nicka
O- odkładamy na miejsce
ZERO śladów, podejrzeń i dziwnych ruchów. Powodzenia!