To miejsce nad Kocinką nie pokazuje niczego specjalnego, ale warto sobie tu zrobić przystanek na keszobraniu. Drewniana kładka jest bardzo urokliwa, a w cieniu drzew jest miejsce na ognisko, choć nie wiem czy tu można je rozpalać.. Podobało mi się to, że to chyba jedyne miejsce na ognisko jakie widziałam od bardzo dawna, w którym nie ma pozostawionych śmieci, jest czyściutko. Mam nadzieję, że takie pozostanie i tak powinny wyglądać wszystkie inne miejsca "piknikowe".
A żeby nie było tak różowo...
Kiedy oddaliliśmy się od miejsca ukrycia skrzynki, nagle zrobiło się głośno.. podjechał samochód, z którego wysypało się kliku chłopa, a następnie traktor, który przywiózł kolejną na tym terenie ambonę....