" No to o stawiku Wam nagadam.
Z Idzim, wiecie ten bykus co my razem w browarze robili. Jak my co gorsze humory mieli, to hyc wędka i deputat piwny jaki, i siedzieli my, kije moczyli, i tymi ogorzałymi japami w wodę patrzeli.
To był czas, sami my se, nikt nie gada, nie ma żadnych domowych sąsiadów, krzykaczy też ni ma. Jeno my i ta woda. To mi się podobało. No i dobra jak my sie chcieli popluskać to żeby nam nie namokli żadne z ważnych rzeczy to pac w schowka ukryli przy pieńku i bach do wody. To były chwile... "