Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Czarcia Łapa - OP8EN2
czyli jak diabli sprawiedliwy wyrok wydali
Właściciel: erykradek
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 199 m n.p.m.
 Województwo: Polska > lubelskie
Typ skrzynki: Nietypowa
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 28-02-2016
Data utworzenia: 28-02-2016
Data opublikowania: 28-02-2016
Ostatnio zmodyfikowano: 11-06-2018
7x znaleziona
2x nieznaleziona
1 komentarze
watchers 0 obserwatorów
55 odwiedzających
6 x oceniona
Oceniona jako: dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Dostępna w określonych godzinach lub płatna  Można zabrać dzieci  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Przyczepiona magnesem  Miejsce historyczne  Potrzebne hasło do logu! 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Lubelskie legendy są wyjatkowe pod wieloma względami, ale dla mnie najciekawsze jest to, że mają swoje potwierdzenie w źródłach historycznych oraz w przedmiotach i miejscach do dziś istniejących. Odwiedzając Lublin można zobaczyć kamień z legendy o kamieniu nieszczęścia, czy złotego kogucika i dwa wejścia do domu z legendy o pieknej złotniczce i koguciku. Moją ulubioną legendą lubelską jest ta o czarciej łapie i to jej poświęcona jest ta skrzyneczka.

 ratusz

Trybunał Koronny (widok z Wieży Trynitarskiej) - tu sie wszystko działo (zdj. własne)

 

Oto autentyczny niezmieniony i nieocenzurowany (przez współczesnych) cytat jednej z wersji legendy, zaczerpnięty z książki Lucjana Siemieńskiego "Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie" z roku 1845:

W sali sądowej w Lublinie stał krzyż kamienny z wizerunkiem Zbawiciela, a nad nim był napis wielkimi złotymi literami: "Justitias vestras judicabo". Osobliwość tego wizerunku ta była, iż Chrystus Pan miał twarz odwróconą i rysów jej nie można było widzieć; jednakże snycerz nie był go tak wystawił, ale pewien wypadek stał się przyczyną tej zmiany:

Była wdowa szczupłego miana uciśniona procederem przez jakiegoś magnata. Jej sprawa była jak bursztyn czysta, ale magnat zobowiązawszy wszystkich członków trybunału zyskał dekret wbrew prawu i sumieniu. Gdy go ogłoszono, nieszczęśliwa wdowa wyrzekła na cały głos w izbie: — Żeby mię sądzili diabli, sprawiedliwszy byłby dekret. A że sumienie kłuło nieco deputatów, na roki jej nie pozwano i wszyscy udali, jakoby jej nie słyszeli, z czym się odezwała; i że to było pod koniec sesji, porozjeżdżali się marszałek i deputaci, tak duchowni, jako i świeccy; została się tylko kancelaria i pisarze trybunalscy. Aż tu zajeżdża przed trybunał mnóstwo karet, wysiadają jacyś panowie, jedni w kontuszach, drudzy w rokietach, z rogami na głowie i ogonami, które się spod sukien dobywały. I zaczynają iść po schodach, a przyszedłszy do sali trybunalskiej zajmują krzesła, jeden marszałka, drugi prezydenta, inni deputatów. Pomiarkowali się pisarze i kancelaria, że to byli diabli, i w wielkim strachu przy stołach swoich siedząc czekali, co z tego będzie. Wtem diabeł, co marszałkował, kazał wprowadzić sprawę tejże wdowy. Przystąpiło do kratek dwóch diabłów jurystów: jeden pro, drugi contra stawał, ale z dziwnym dowcipem i z wielką praw naszych znajomością. Po krótkim ustępie diabeł marszałek przywołał pisarza województwa wołyńskiego (bo ten interes był z Wołynia), ale prawdziwego pisarza, nie diabła, i kazał mu siąść za stołem i wziąć pióro. Zbliżył się pisarz wpółumarły z bojaźni i przymrużając oczy zaczął dekret pisać, jaki mu dyktowano. Dekret był zupełnie na stronę uciśnionej wdowy, a Pan Jezus na taką zgrozę, że diabli byli sprawiedliwsi niż trybunał przenajświętszą krwią Jego wykupiony i w którym tylu kapłanów zasiadało, zasmuconą twarz odwrócił i oblicza swego nie pokaże (jako miał o tym objawienie świątobliwy jeden bazylian lubelski), aż naród się pozbędzie zaprzedajności w sądach, łakomstwa w księżach i pijaństwa w szlachcie. Ów dekret diabli podpisali, a zamiast podpisów były wypalone łapki różnego kształtu i położywszy go na kobiercu, który pokrył stół trybunalski, zniknęli. Następnej sesji trybunał znalazł diabelski dekret, gdzie był położony; bo rozumie się, że nikt z kancelarii ruszyć go nie śmiał. Złożono go na wieczną pamięć w archiwach.

Mówią że to bajka, nieprawda czy wymysł, ale stół z wypaloną czarcią łapą stoi dziś w muzeum na Zamku, a Krzyż Trybunalski znajduje się w jednej z kaplic w Archikatedrze. 

źródło


O keszu:

Kordy wskazują miejsce ukrycia. Aby zalogować skrzynkę w internecie, zapraszam do odwiedzenia miejsc związanych z legendą i odszukania hasła:

- w Archikatedrze Lubeskiej znajdź krzyż, o którym mówi legenda (kaplica po lewej stronie ołtarza). Nad krzyżem znajdziesz dwie daty: od większej odejmij mniejszą.

- na Trybunale Koronnym, w którym odbywał się diabelski sąd, odszukaj tablicę mówiącą o Biernacie z Lublina: zsumuj cyfry z daty na dole tablicy.

- w Zamku Lubelskim odszukaj stół z legendy z odciskiem czarciej łapy. Obok znajdziesz tekst legendy. Zapamietaj liczbę z piatej linijki od góry (nie licząc tytułu)

Hasłem będą liczby, które wyjdą z obliczeń, pisane bez spacji.

 

Wstęp do Muzeum na Zamku, do stołu z czarcią łapą kosztuje 5 zł (stan na 27.02.2016 r.). Z tym biletem można też zobaczyć wystawę broni w sali, w której znajduje się stół. A jeśli się zmęczysz poszukiwaniami, to polecam działającą od pół wieku restaurację "Czarcia Łapa", w której występuje kabaret "Czart".

 

Dodatkowe waypointy
Etap Symbol Typ Współrzędne Opis
Punkt fizyczny --- Archikatedra Lubelska - kaplica z krzyżem
Punkt fizyczny --- Muzeum Zamek Lubelski - stół z odciskiem Czarciej łapy