Niestety niewiele zostało z cmentarza ewangelickiego znajdującego się w tym miejscu. Kiedyś pośrodku znajdował się piękny kościółek w którym odprawiał niedzielne nabożeństwa pastor z Lublińca. Po wojnie ostatni ewangelicy wyjechali do Niemiec. W latach 50 gdy powszechnie brakowało materiałów budowlanych wydano rozkaz i wojsko rozebrało świątynię wraz z otaczającym cmentarz ceglanym murem. W północnej części zostało kilka metrów muru, a po kościóku ślady podmurówki i zasypanej krypty. Płyty nagrobne zostały prawdopodobnie rozszabrowane, zostały tylko ślady...
Prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości ślad po nekropolii całkowicie zaginie. Okoliczny teren wraz z cmentarzem zakupił prywatny właściciel, który przyjeżdża raz na jakiś czas i porządkuje teren.
Kesz umieszczony poza terenem prywatnym. Zachowaj proszę dyskrecję, bo przekonałem się, że miejscowy monitoring działa nadzwyczaj dobrze. Nie pamiętam czy zostawiłem ołówek. Powodzenia !