"Nowocześnie mieszkał" to moja pierwsza myśl po zobaczeniu miejsca, w którym według map google urodził się słynny bajkopisarz. Dopiero po powrocie do Polski odkryłem, że nie znalazłem się przy domu Andersena, a przy jego muzeum. Dom pisarza zachował się również, znajduje się parę uliczek dalej. Polecam zwiedzić okolicę, bo jest bardzo urokliwa (podobnie z resztą jak całe Odense), a duch Andersena unosi się w powietrzu i przenika z co drugiego pomnika, sygnalizatora ulicznego czy innego kawałka infrastruktury.