Budynek, w którym mieściła się restauracja "Metro" został zbudowany z myślą o przeznaczeniu go na dom towarowy. Jednak już w niespełna dziesięć lat później, 28 listopda 1911 r., zaczął działać w nim jeden z najbardziej ekskluzywnych lokali gastronomicznych, należący do Waltera Reinhardta - "Cafe Reinhardt". Po przebudowie wnętrza na parterze mieściła się sala konsumpcyjna oraz kawiarnia, a na piętrze lokal taneczno-rozrywkowy z koktajl-barem. Obiekt posiadał 500 miejsc siedzących, a także mógł pochwalić się własną cukiernią i salą bilardową. Był ulubionym miejscem spotkań ówczesnej słupskiej elity. Organizowano tu uczty połączone z koncertami muzycznymi, występy kabaretowe oraz potańcówki z orkiestrą.
Po wojnie lokal prowadzili bracia Bayer. Później, pod nazwą "Bristol", kierowany był przez dwóch warszawiaków: Ossowskiego i Rogowskiego. We wrześniu 1951 r. gastronomię słupską przejęły Państwowe Zakłady Gastronomiczne. Nazwa "Matro" powstała w 1952 r., a jej pomysłodawcą był Tadeusz Dembiński, pracownik działu handlowego Słupskich Zakładów Gastronomicznych. Nawiązywać miała oczywiście do powstającej w Warszawie kolei podziemnej. Lokal zaczął słynąć z dancingów, które zaczynały się o godzinie 21:00, a kończyły o 1:00. Po nich rozpoczynał się koncert życzeń, który trwał do dwóch godzin. Klientelą "Metra" byli zamożni mieszkańcy Słupska - inteligencja, lekarze, prawnicy, oficerowie. W latach 70. w lokalu, jako jedynym i pierwszym w mieście, pojawiły się striptizerki.
W 1995 ówczesny właściciel Władysław Piotrowicz postanowił przywrócić wygląd restauracji z lat 20. XX w. Przeprowadzono wówczas remont i upodobniono wnętrze lokalu do przedwojennej "Cafe Reindardt".
W 2013 r. właścicielka lokalu, tłumacząc się zbyt silną konkurencją w gastronomii, podjęła decyzję o przekształceniu restauracji z tradycjami w ... klub bilardowy. I w taki smutny sposób zakończyła się trwająca 100 lat historia tego miejsca. Pozostały już tylko stare fotografie oraz napis na elewacji budynku.
Źródło:
Urbaniak T., Słupsk. Anno Domini 2011
Współrzędne wskazują na budynek, w którym dawniej działały "Cafe Reinhardt" oraz restauracja "Metro". Z miejsca ukrycia skrzynki można go podziwiać w całej okazałości.
Uwaga! Miejsce niezwykle ruchliwe - uprasza się o podejmowanie kesza z dużą dozą konspiracji.