Komratowo, niewielka wieś, do której właściwie nikomu nie jest "po drodze". Leży dość blisko, a jednocześnie na uboczu będąc jak gdyby skrótowym "łącznikiem" między drogami Żnin - Gąsawa oraz Żnin - Mogilno.
A jest to miejsce dość interesujące. Ma swoje corocznie zasiedlone bocianie gniazdo oraz wzruszająco pochylony stary krzyżyk w polu. Mnie jednak zaciekawiła tam, niespotykana wcześniej Aleja Czereśniowa.
Jest to obustronny szpaler czereśniowych drzew, rosnących po obu stronach drogi z Komratowa aż do Łysinina, gdzie Aleja kończy się na krzyżówce obok starej kuźni. Czy taki rozciągnięty wzdłuż drogi "czereśniowy sad" może być niczyj? Nie wiem. Ogrodzony nie jest. Drzewa są stare, a mimo to nadal co roku obficie owocują. W porze owocowania mijam tam zbieraczy pozyskujących owoc, albo chmary ptaków zrywające się z głośnym furkotem skrzydeł.
Chcąc znaleźć kesz, musisz wytypować drzewo, które do Czereśniowej Alei "nie pasuje". Jeśli się przy nim położysz, najlepiej "na dowolnie wybranym boku", nosem niemal dotkniesz kesza.