W Broniszach znajduje się drewniana kapliczka przydrożna obrządku wschodniego (prawosławna lub greckokatolicka). Tego rodzaju obiekty są rzadkością na terenach zamieszkanych przez ludność obrządku rzymskokatolickiego. Być może, kapliczka upamiętnia ważne wydarzenie z życia jakiejś osobistości, wyznającej chrześcijaństwo obrządku wschodniego, np. śmierć, lub przeciwnie, uratowanie życia.
Za http://www.werttrew.fora.pl/nasze-odkrycia-w-calej-polsce,15/polskie-kapliczki,1992-165.html:
We wsi Bronisze mieszkało kilka rodzin rosyjskich kolonistów-rolników. Jeden z Rosjan jeszcze przed wybuchem I-szej wojny światowej został wzięty w sołdaty. W czasie wojny zaginął o nim słuch. Prawdopodobnie dostał się do niewoli. Pewnej nocy matce chłopaka przyśniła się Matka Boska obiecując, że syn wróci i polecając postawić kapliczkę na pamiątkę snu. W tym samym czasie kobieta na strychu swojego domu znalazła oleodruk z Matką Boską i został on umieszczony w kapliczce. Syn wrócił. W czasie budowy rynku hurtowego kapliczki nie naruszono i pozostała na swoim miejscu, następnie staraniem parafii prawosławnej została odnowiona. Obraz w kapliczce nie jest kopią żadnej ze znanych ruskich ikon, nie zachowuje też czystości stylu. Postać Matki Boskiej jest najbardziej zbliżona do jej przedstawień na ikonach "umilenie", ale w tym przypadku przede wszystkim brak Dzieciątka. Obraz w kapliczce był otoczony pewnym kultem zarówno przez prawosławnych jak i katolików. Informacje pozyskane z Cerkwi na Woli.
Warto jeszcze przeczytać informacje tu: http://www.werttrew.fora.pl/zaslyszane-opowiesci-i-legendy,9/boj-pod-ozarowem,1599.html - trochę można pomyśleć o tych czasach... To może znamionować pozostała tabliczka o żołnierzu z 1939 roku. Jak widać kapliczka to jedno, a tabliczka to drugie.
UWAGA - obok kesz z GC. Niestety brakło drucika, więc na razie licha torebeczka. Jakby ktoś miał drucik, prośba o ładniejszą zawieszkę :)