Groził katastrofą budowlaną, więc trzeba go było zamknąć.
Basen nie działał od 29 grudnia 2009 roku. Zły stan techniczny budynku, wadliwa wentylacja, a co za tym idzie cyrkulacja powietrza na terenie obiektu, spowodowały, że pływalnia została wyłączona z eksploatacji. Po ponad dwóch latach basen został wyremontowany. Pod sufitem umieszczono nowe instalacje wyciągowe, dzięki nim powietrze, które unosi się, jest zabierane i strop nie jest narażony na destrukcyjne działania wilgoci. Wzdłuż basenu rekreacyjnego znajduje się nowy system wentylacyjny, który dodatkowo tłoczy powietrze na terenie obiektu. Przebudowany został również strop, który groził zawaleniem. Wymieniono wszystkie poszycia dachu. W celu polepszenia cyrkulacji powietrza umieszczono nawiewy, które wypychają i wymieniają zgromadzone powietrze. W ten sposób nie zbiera się wilgoć. Ponadto wymieniono zewnętrzną elewację ze stałej, szklanej na żaluzje.
Koszt remontu wyniósł 8 mln 800 tys złotych. Za tę kwotę udało się dodatkowo wybudować zbiorniki filtracyjne.
Basen został wybudowany za 30 milionów złotych. Po sześciu latach, w związku ze złym stanem technicznym, został zamknięty. Burmistrz Targówka zgłosił sprawę do prokuratury. Prokuratura uznała, że błędy popełnione przy budowie basenu Polonez na Targówku, mogły doprowadzić do katastrofy i narażenia wielu osób na niebezpieczeństwo. Jak się okazuje, sprawa nie została wyjaśniona i nikt zarzutów nie usłyszał. W wakacje w 2011 roku śledztwo zostało umorzone
Dyrektor "Poloneza" zapewnia, że nowy system działa bez zarzutów i nie zawiedzie. I fakt, do dziś basen działa, ale koszty remontu trzeba jakoś sobie odbić - "Polonez" jest jednym z najdroższych basenów w stolicy...