Trochę historii:
"Dzisiaj nazwa Trupi Czerep nikomu nic już nie mówi (...). Mało kto zapewne również wie, że ziemia obecnego miasteczka akademickiego w Kortowie jest wprost usiana grobami z różnych czasów, kryjącymi szczątki ludzi rozmaitych nacji i różnego pochodzenia (...). Grobów w Kortowie już teraz zresztą nie widać. Usunęli je żyjący, bo życie ma swoje prawa i musi toczyć się dalej."
"Kiedy 2 czerwca 1886 roku otwierano kortowski Zakład dla Obłąkanych, (...) gotowe do użytku były pierwsze obiekty mieszkalne dla chorych i dla obsługi administracyjno-medycznej, budynki gospodarcze, (...) kaplica, (...) a ponadto ogrody warzywne i park."
"Już po wkroczeniu Rosjan do Kortowa większość budynków Zakładu dla Umysłowo Chorych i lazaretu została przez nich, bez racjonalnie dającego się wytłumaczyć powodu, spalona."
Fragmenty książki Stanisława Piechockiego pt. "Czyściec zwany Kortau"
Większość dawnych budynków została zaadaptowana i dzisiaj studenci mają w nich zajęcia. Jednak niedaleko pomostu przy jeziorze Kortowskim znajdują się stare fundamenty (nie udało mi się odkryć co mieściło się w tym miejscu niegdyś). Tam też ukryty jest kesz.
Współrzędne mogą nie być 100% dokładne (GPS w komórce).