Bądźcie pozdrowieni, nieustraszeni elektrycerze!

Tryliony lat minęły, odkąd szczerozłoty król Koordynus, niepodzielny władca całej planety Gedanii, rozpadł się na pojedyncze cząsteczki, a wciąż jeszcze tu i ówdzie słyszy się czasem o nieprzebranych bogactwach, które ten monarcha przez całe swe życie zgromadził i ukrył tak dobrze, że do dnia dzisiejszego nikt ich nie zdołał odnaleźć.

Wielu śmieje się z tych bajań, ale elektrycerze, owi kosmiczni zdobywcy, którzy nade wszystko upodobali sobie ukryte skarby, chętnie słuchają tych opowieści, w nadziei że wśród roju zmyśleń odnajdą kiedyś atom prawdy, który ich naprowadzi na trop królewskiego skarbca.

Już pora, abyście dostroili swoje szperacze kwantowe na wielką przygodę i ruszyli na awanturniczą drogę mleczną w poszukiwaniu sławy i bogactwa, bo oto najdostojniejszy Cyberprorok naszego układu gwiezdnego objawił w swym dziele klucz i drogę wiodącą do skarbów króla Koordynusa.

Mieszkańcy Gedanii znają Cyberproroka pod imieniem Stanisława Lema, a że jest to szczep głupi jak blok rtęci i pyszałkowaty, najważniejsze jego dzieło lekceważąco przezwali Bajkami robotów. Tylko elektrycerze, którzy odznaczą się wytrwałością, dzielnością, czystym sercem i porządnie nakręconą sprężynką w układzie myślowym, zdołają wydrzeć bezcenne dziedzictwo króla Koordynusa tuż sprzed mosiężnych nosów niczego nie podejrzewających Gedańczyków.

Uwaga! Podstawowe współrzędne skrzynki nie wskazują miejsca, gdzie zostały złożone wszystkie kosztowności króla Koordynusa, a jedynie dziedziniec głównej siedziby Królewskiej i Planetarnej Biblioteki Automatycznej w Gedanii. Aby odnaleźć dokładną lokalizację skarbca, która nie ma nic wspólnego z gmachem Biblioteki, musicie pierwej odnaleźć przynajmniej jeden, możliwe kompletny egzemplarz dzieła Cyberproroka Lema, znany jako Bajki Robotów. Trudność i główne wasze zadanie, polegają na tym, że musi być to jedno konkretne wydanie spośród wielu edycji, jakie przez tysiąclecia przelewały się przez Gedanię.

Oto dokładnie to wydanie, którego poszukujecie:
Stanisław Lem, Bajki Robotów, wyd. II, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1983.

W przypadku pozostałych wydań ukryty sens proroctwa został skażony poprzez nieopatrzne zastosowanie przez wydawców odmiennego układu kosmotypograficznego. Posługiwanie się skażonym tekstem grozi wywiedzeniem na manowce, pomieszaniem styków, kolizją czarnodziurową, rozpadem struktury na poziomie cząsteczkowym oraz innymi przykrościami.

Interesującej nas edycji możecie z powodzeniem szukać w gedańskich i międzyplanetarnych bibliotekach, we własnych domach, a także w materialnych i wirtualnych antykwariatach.

Poniżej zaszyfrowana jest droga do miejsca, gdzie znajduje się legendarny skarb króla Koordynusa. Klucz do szyfru odnajdziecie tylko dzięki bardzo uważnej lekturze księgi Cyberproroka Lema. Podstawcie pod symbole odpowiednie treści, zgodnie z dołączonymi instrukcjami.

Rakieta kosmiczna: Na jakim niebie lśni, niczym wielki szafir w naszyjniku topazów, Akwacja, planeta Argonautyków?

Księżyc w pełni: Numer strony, na której możemy odnaleźć takie zdanie:

Kiedy Cybernator Koronny ukończył swe dzieło i opadły rusztowania, olbrzym Miedziany przeciągnął się, aż w całym mieście zadźwięczały kryształowe stropy; powoli dźwignął się na kolana i ziemia się zatrzęsła, a kiedy wstał, wyprostowany na całą wysokość, sięgał głową chmur, tak że przeszkadzały mu w patrzeniu; więc rozgrzewał je, aż sycząc uskakiwały mu z drogi; lśnił jak czerwone złoto, stopy jego na wylot przebijały kamienne tafle ulic, w kapturze miał dwoje oczu zielonych i trzecie zamknięte, którym skały mógł przepalać, kiedy uchylił tarczy-powieki.

Znak elektrycerzy: Odnajdźcie najdłuższe zdanie na stronie 10. Z tego zdania potrzebujemy czwartego wyrazu od końca.

Śrubka: Nakład niniejszego wydania podzielcie przez liczbę osobistych gmachów króla Murdasa, które zabłysły, gdy ten zmagał się ze śnionym symbolem upadku zaraz po tym, gdy natrafił na złowróżbny rym do słowa „śrubka”.

Księga Cyberproroka: Znak interpunkcyjny z południowo-wschodniego krańca strony 37.

Mgławica: Międzynarodowy Znormalizowany Numer Książki dla tej publikacji przybrał formę:

AA-BB-CCCCC-D

Potraktujcie go, jakby to było działanie matematyczne w postaci:

(AA – BB) × (CCCCC – D)

Następnie do wyniku dodajcie trzycyfrową liczbę, którą uzyskamy po zasłonięciu ostatniej cyfry w roku, w którym narodził się autor.

Gwiazdka: Było ich dziesięć, a stracił je Automateusz, gdy po raz pierwszy obiegał wokół bezludną wyspę.

Nierdzewny miecz: Ostatnia litera tekstu posłowia Jerzego Jarzębskiego.

Ziemski glob: Ile perłowych matryc zmarnował przez swoje przeoczenia Filonauta podczas prac nad następcą tronu?

Atom: Pierwszy wyraz czwartego wiersza pierwszego akapitu opowiadania Biała śmierć.

Satelita: Jaka była cena detaliczna wydania na rynku pierwotnym?

Sierp księżyca: Najbardziej wysunięty na północny-wschód znak interpunkcyjny strony 177.

Korona króla Koordynusa: Numer strony, na której w tekście opowiadania Dwa potwory przytrafiła się literówka i zecer zamiast „ł” wstawił „g”, dodajcie do numeru strony, na której rozpoczyna się Bajka o królu Murdasie, a następnie dodajcie jeszcze do wyniku liczbę wszystkich stron książki.

Wiecie już, gdzie król Koordynus ukrył swoje bogactwa. Pora ruszać w teren! Strzeżcie się, gdyż okolica jest wbrew pozorom gęsto zaludniona i wszędzie wokół czai się mnóstwo Gedańczyków, którzy mogą niespodziewanie wyskoczyć z każdej strony. Nie pozwólcie, aby ci nikczemnicy położyli swoje kwarcowe łapska na drogocennych skarbach. O ile nie jesteście gotowi na arcymistrzostwo kosmokonspiracji, przybywajcie po zmroku!

Pomiędzy stalową konstrukcją fortyfikacji a pobliskim głazem znajduje się pewna struktura organiczna. Jej mniejszy segment można z łatwością przesunąć, a pod nim znajdziecie lekko przysypane wejście do skarbca. Komnata znajduje się pod ziemią, ale nie trzeba kopać, wystarczy włożyć palce w otwory i przekręcić, aby otworzyć właz. Unikajcie jakichkolwiek ostrych narzędzi, aby nie uszkodzić pojemnika!

W skarbcu odszukajcie pojemnik zawierający dziennik gwiazdowy. Dokonajcie wpisu, podając tradycyjnie swoje elektrycerskie miano, aktualny czas kosmiczny, dodatkowe uwagi itp. Aby jednak wpis był pełen, musicie zebrać siły na jeszcze jeden twórczy akt.

Wykorzystując załączony ołówek albo własne narzędzia, ozdóbcie swój wpis rysunkiem robota. Macie do dyspozycji całą stronę, miejsca jest dość dla każdego. To nie jest konkurs plastyczny, więc wirtuozeria rysunku nie będzie miała absolutnie żadnego wpływu na zaliczenie kesza. Potraktujcie to jak zabawę, która ma ubarwić odwiedziny kolejnych znalazców, ale też nie lekceważcie zupełnie tego dodatkowego warunku, gdyż wpisy bez rysunków będą również lekceważone, a odpowiadające im logi internetowe usuwane.

Na trzech najbardziej zuchwałych elektrycerzy, którzy pierwsi odnajdą skarb, czekają okolicznościowe medale odlane ze szlachetnych kruszców.