Witam! Chciałbym wszystkim miłośnikom rowerowych eskapad pokazać pewne ciekawe i atrakcyjnie umiejscowione miejsce w Bielsku-Białej.Jest to "Pub strudzonych rowerzystów" ale posiadanie takowego środka transportu wcale nie jest wymagane . Można tam trafić zarówno pieszo np.spacerkiem z całą rodzinką, na rowerach, hulajnogach, rolkach czy innymi środkami transportu. Miejsce z przepięknymi widokami na okoliczne pasma górskie w pobliżu kilku innych równie urokliwych miejsc jak np. stok Dębowca, lotnisko Aleksandrowice czy robiąca ogromne wrażenie zwłaszcza dla oka Zapora Mościckiego. Zachęcam gorąco do odwiedzenia, gdyż każdy znajdzie tam coś dla siebie można usiąść na łonie natury i napawać się widokami , zjeść coś dobrego z grilla(tylko w weekendy) i to w przystępnych cenach co również zasługuje na podkreślenie lub napić się złocistego napoju chłodzącego w gronie(przeważnie licznym) innych miłośników aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu.W ciepłe i słoneczne dni przewija się tam ogromna rzesza ludzi głównie miłośników rowerowych wycieczek których z roku na rok przybywa.Wewnątrz jak i na zewnątrz lokalu można podziwiać różne eksponaty związane z kolarstwem zarówno teraźniejszym jak i tym z dawnych lat. Polecam podejmowanie w weekendy ponieważ wtedy można przekonać się na własne oczy o potencjale ,walorach tego miejsca.
O keszu : umiejscowiony jest pod kordami w pewnej odległości od miejsca docelowego z uwagi na sezonowe masakryczne natężenie mugoli na metr kwadratowy ,co skutecznie uniemożliwiałoby podjęcie skrzynki bez udziału i zaciekawienia osób trzecich. Pozdrawiam