Zagadkom nie było końca, tych mniej i tych bardziej jasnych. Tak czy inaczej, Alicja zapomniała o tęsknocie i sącząc herbatkę całkowicie poddała się tej niecodziennej zabawie przy obłąkanym podwieczorku.
- Rozprawa się rozpoczyna! – krzyknął z oddali znajomy głos.
Wszyscy wstali jak poparzeni, przebiegli przez bramę, a potem w dół ulicy! Alicji tradycyjnie nikt nie pytał o zdanie, po prostu zaciągnięto ją za rękę wbrew jej woli.
„Przybywszy zobaczyli, że Król i Królowa Kier zasiedli już na tronach, a wokół nich zebrał się ogromny tłum – wszelkiego rodzaju ptaki i zwierzęta.” Rozejrzała się, zobaczyła też wszystkich poznanych dziś znajomych, w tym także keszerów (tak, w końcu przypomniała sobie tę trudną nazwę!), którzy urządzili sobie nieco wcześniej pamiętny wyścig po certyfikaty.
„Alicja nigdy przedtem nie była w sądzie, ale w książkach, które przeczytała, były opisy sal sądowych, więc stwierdziła teraz z przyjemnością, że poznaje prawie wszystkie znajdujące się tu osoby i przedmioty.”
Królowa Kier skrzyneczek moc
Ukryła w biały dzień
Tymczasem ktoś, gdy przyszła noc
Skradł je i skrył się w cień.
Rozprawa rozpoczęła się na dobre, troszkę czasu musiało upłynąć nim Alicja dowiedziała się, że to właśnie ona oskarżona została o kradzież, bądź nieświadome „spalenie” skrzyneczek.
- Skrócić o głowę! Skrócić o głowę! – krzyczała co jakiś czas wzburzona do granic możliwości i czerwoności Królowa Kier.
Zeznania trwały kilka godzin, ich efektem był wyrok uniewinniający Alicję, okazało się bowiem, że skrzyneczek nie skradziono, jakiś psotny keszer po prostu poprzestawiał je pod osłoną nocy.
- Droga Alicjo w imieniu moim i wszystkich tu zebranych, pragnę przeprosić cię za zaistniałe nieporozumienie. Wyrażam jednak nadzieję, iż mimo to pobyt w Krainie Pyrlandii zaliczysz do udanych – ze skruchą w głosie rzekła sama Królowa.
- Udaj się tam... sama zresztą wiesz gdzie. Czeka tam na ciebie siostra – dodał Kapelusznik.
- Dziękuję moi mili. Mimo wszystko wakacje w Pyrlandii były najpiękniejszą przygodą mojego życia. Tęsknię jednak za siostrą, dlatego spełnię tylko ostatnie z moich marzeń - podróż komunikacją miejską i wracam do Krainy Czarów, gdzie niestety nie mamy takich środków lokomocji. Do zobaczenia na szlaku kiedyś, gdzieś!
Miejsce pamiętnej rozprawy to oczywiście ulica Młyńska, na której właśnie się znalazłeś. Jej nazwa wywodzi się od licznych w tym rejonie młynów, które pracowały napędzane siłami rzeki Bogdanki. Obecna zabudowa pochodzi głównie z XIX wieku, kiedy to powstały przy niej liczne okazałe kamienice, a także gmach dzisiejszego Sądu. Prócz tego, na uwagę zasługuje znajdujący się w bramie pod numerem 3 Pomnik Dzieci Czerwca 56 i areszt śledczy.
Skrzynka jest ósmą z projektu „Alicja w Krainie Pyrlandii”.