Napływ ludności do Dulagu 121 był bardzo nieregularny i zależał od sytuacji na frontach powstańczych. Transporty z wysiedlonymi warszawiakami zazwyczaj docierały do obozu równolegle z opanowywaniem przez Niemców poszczególnych dzielnic stolicy:
7–8 sierpnia: z Woli;
9–14 sierpnia: z Ochoty;
19 sierpnia – 13 września: z Pragi;
22 sierpnia: z Sielc i Dolnego Mokotowa;
24 sierpnia: z okolic Krakowskiego Przedmieścia;
31 sierpnia – 5 września: ze Starego Miasta;
2–3 września: z Sadyby;5–9 września: z Powiśla;
12–17 września: z Bielan i Marymontu;14–23 września: z Powiśla Czerniakowskiego;
25–28 września: z Górnego Mokotowa;
28 września – 1 października: z Żoliborza;
2–10 października: ze Śródmieścia.
Do obozu w Pruszkowie wysiedlano również ludność z najbliższych okolic Warszawy: Anina, Babic, Bemowa, Boernerowa, Jelonek, Kobyłki, Łomianek, Młocin, Tłuszcza, Ursusa, Wawra, Wawrzyszewa, Włoch i Zielonki, co było związane z realizacją niemieckiego planu przerzedzenia ludności polskiej w promieniu 35 kilometrów od stolicy. W pierwszych dniach istnienia Dulagu 121 wysiedleńców pędzono pieszo do Pruszkowa. W następnych tygodniach przywożono ich koleją – zazwyczaj z warszawskiego Dworca Zachodniego. Warszawiaków dowożono do Pruszkowa zarówno pociągami kolei skierniewickiej, jak i składami EKD. Te drugie zatrzymywały się w Pruszkowie, skąd ich pasażerów (zazwyczaj przywiezionych z targowiska „Zieleniak” na Ochocie) pieszo pędzono do obozu trzykilometrową trasą wiodącą przez miasto. Pociągi kolei skierniewickiej rozładowywano natomiast na terenie Dulagu 121 – w pobliżu bramy nr 14. Pod koniec sierpnia i we wrześniu 1944 do obozu przyjeżdżało dziennie kilkadziesiąt pociągów osobowych (od 3 do 6 wagonów) i towarowych. Jednorazowo w Pruszkowie przebywało zazwyczaj od 5000 do 40 000 uchodźców.
Skrzynki szukajcie we wnętrzu lokomotywy (ale nie w kabinie maszynisty :D)