Działo się to jeszcze za głębokiej komuny, po drugiej stronie rzeki, w Luboniu stadionu XXX-lecia PRL jeszcze nie było. Wew Wielkiej Starołęce ani Marlewie już nikt nie pamięta co stało się z Genasem od Kaczmarków. Wiadomo jedynie, że ten istny miał rapla na całki łeb na punkcie wojska i militariów. Łaził do Głuszyny, do lotników, a nawet jeżdził do Biedruska i szwendał się po poligonie w poszukiwaniu "skarbów". Taśtał stamtąd i z poznańskich fortów różne dynksy i wuchtę uślabranych ajzoli. Kiedyś milicja razem z WSW nawet obławę na niego robiła. Aż z tej cołkiej gemyli wyrychtował ganc jak nowy Granatwerfer, gadał że kalibru 8 cm. A może wcale nie szwabskie to było, tylko ruski миномёт? W końcu to ździebko stąd, w Czapurach zimą 1945 krasnoarmieńcy Wartę forsowali. Którejś nocy po literku deptanej berbeli Genas całkiem amby dostał i polazł nad rzekę. Ustawił moździerz na wschodnim brzegu Warty, rychtyk w miejscu gdzie wpływa w granice Poznania. Lufę wycelował w kierunku α pod kątem β i sru! Poleciało... Pocisk wyleciał z lufy z prędkością początkową vₒ. Szplin chwalił się zaś, że kiedy grzmotnęło to cały konar podwójnej wierzby ukrachnęło. A zaraz potem zniknął. Co w pień się wbiło, to leży tam pewnie do dziś. Stara wiara gada, że Genas rozwiązanie jakiejś tajemnicy albo kupę bejmów w ten sposób skitrał, a że łeb miał do rachunków, to dokładnie wiedział gdzie w kieretynach rypnęło. Opowiadali też, że tam skąd strzelał ukrył swoje notatki, same cyfry i jakieś pokręcone, ruskie chyba litery. Ady komu to tera pęchcić za tym i jeszcze liczyć!
W skład quizu wchodzą dwa pojemniki, odrobina obliczeń i spacer (np. wzdłuż granicy Poznania) pomiędzy nimi. Wynik rachunków można zaokrąglić do liczby całkowitej ;). Ukryte są leśnie: startowy mikrus (pamietajcie, że Genas był ginolem) i skrzynka finałowa - klipsiak o pojemności litra. W środku w momencie ukrycia znajdowało się poza standardowym zestawem trochę fantów, GK, certyfikaty i oczywiście mikrokesza. Mikrus wymaga delikatnego obchodzenia się, nie podejmujcie go na siłę. Proszę o dokładne jego maskowanie. Potrzebnego materiału wokół jest w bród.
Jak długi to spacer? Powinno wyjść z rachowania ale donośność wspomnianych moździerzy wynosiła od 100 m do 5 km. Przyda się kompas do wyznaczenia azymutu.
Aktualizacja: Prawie wszystko, co potrzebne znajduje się w opisie. Zwrócić warto uwagę na fakt, że dendrologia nie mieściła się w zainteresowaniach Genasa.
Skrzynka należy do cyklu Granica Poznania.
Etap | Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|---|
Parking | --- | Dogodny parking, choć obwarowany ograniczeniami |