Ulica, jak to ulica, wiedzie dokądś i daje przytułek. Ulica Stanisława Augusta jest o tyle wyjątkowa, że stare ciągle obecne, miesza się w niej z nowym. Bardzo cicha, bardzo zielona, walczy z huczacą obok ulicą Krakowską i sapiącymi nieopodal lokomotywami. Wciąż stoi przy niej drewniany dom, stare wille zdobne są w pordzewiałe bramy. U jej szczytu cicho śpi sw. Józef z dzieckiem na ręku. Warto wypuścić się w podróż tą ulicą. Zapraszam.
Wycieczka powinna zacząć się od prostego wierszyka: Drzewo z próchnem w uchu dziupli / Zanurz palce i pogmeraj/ Jeśli ich nie stracisz zuchu/ Znajdziesz tam punkt zaczepienia.
Podane współrzędne zostały dodane dzieki usłudze BlackStar z telefonu BB, więc mogą być delikatnie niedokladne. Proszę o ewentualną weryfikację. Punkt 1 - czyli drzewo - znajduje się przy krawężniku i ma niewielką dziuplę. Powodzenia!