Stoi sobie Św.Jan Nepomucen na małej skarpie na łuku Browarnej i patrzy. Przed sobą ma gospodę, która przesłoniła mu widoki na Staw Młyński, za sobą dom księży emerytów. I tak codziennie modli się za nami zgodnie z intencją, wyrytą na cokole przez fundatorów. Kiedyś było tu spokojniej. Dzisiaj gwar z naprzeciwka, nowe domy w pobliżu, wzmożony ruch na drodze, a w przyszłości III rama komunikacyjna Poznania. Oj, nie ma lekko ten nasz Jan Jedynym pocieszeniem jest pamięć ludzka i troska o ten zakątek.
Wpadnijcie tu kiedyś, uśmiechnijcie się do Jana. Może zdradzi Wam od razu miejsce ukrycia skrzyneczki ? A jest ona w wersji mikro, schowana w sposób raczej nietypowy dla Poznania, aczkolwiek znany i stosowany w pewnych projektach. Skupcie się na obserwacji – miejsce nastraja do tego. Ruch jest spory, tędy wiodą szlaki spacerowe na Olszak i stawy, obok biegnie droga do dyrekcji ZOO, a za płotem spacerują sobie księża. Będziecie na widoku, więc niewidzialność jest zalecana Przyda się narządko do wyciągnięcia logbooka.
Skrzynka nie jest dostępna dla osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózku.
BARDZO WAŻNE: nie rozbierajcie cokołu, nie kopcie, niczego nie odrywajcie, nie demontujcie ! Skrzynkę można znaleźć dzięki wnikliwej obserwacji, połączonej z wcześniejszą analizą tekstu. Zanim cokolwiek ruszycie zastanówcie się, jaki efekt wywołacie i czy będziecie potrafili go odwrócić !
9.08.2014
Nie wiem, ile razy trzeba pisać, powtarzać, pouczać ... Kesz nie jest schowany w cokole i nigdy tam nie był włożony !!! Przejeżdżam tędy codziennie i widzę, jak z biegiem lat figurka niszczeje. Dzieje się tak za sprawą wielu czynników, głównie braku pieniędzy na profesjonalną renowację i działaniu czynników atmosferycznych. Nie dokładajcie się więc do tego brakiem uważnej lektury opisu !