Stara legenda glosi ze:
Działo się to w roku 1940. Wojska sowieckie zajęły wschodnie tereny naszego kraju. Bojąc się napaści Niemców, bolszewicy wzdłuż Biebrzy od Lipska aż do Domurat zaczęli budować pas umocnień. Jeden z konstruktorów, młody oficer Oleko Noneszwili zakochał się w Marii Jasionowskiej. Był Gruzinem, pochodził z rodziny ziemiańskiej. Nie lubił bolszewików. Marii też się podobał, bo był piękny i miał tytuł inżyniera - planowali wspólna ucieczkę do Kanady. Część pieniędzy wojskowych wymienili na złoto i ukryli w jednym z bunkrów. O tym schowku wiedzieli tylko: on i Maria. Duży to był skarb, można za niego było kupić ogromną fabrykę.
Już wszystko było przygotowane do ucieczki, młodzi wzięli ślub. I dosłownie na jeden dzień przed wyjazdem, wybuchła wojna. Niemcy o świcie zajęli tutejsze tereny, rozbili wojska sowieckie, a młody inżynier gdzieś zaginął, nawet nie zdążył pożegnać się z Marią. Maria rozpaczała całymi dniami, szukała go wszędzie, była z nim w ciąży.
.......
dalszy ciag mozna przeczytac
TUTAJ.
Kto wie, moze to wlasnie TEN bunkier ? :)
You must be logged-in to see additional hints