Kiedy w latach II wojny światowej trzeba było rozbudować pobliskie lotnisko, zaistniała potrzeba pozyskania budulca. W miejscowości Koninko, powstała więc żwirownia, do której prowadziły tory wąskotorówki. Przypadek sprawił, że podczas prac trafiono na źródło, tak więc żwirowisko zostało zalane wodą, a na dnie zostało to, czego nie zdołano usunąć, jak fragmenty torowiska.
Po wojnie eksploracja została wznowiona w innym miejscu i powstało następne małe jeziorko jednak duże wydobycie żwiru spowodowało połączenie obu wyrobisk, które oddzielał przez długie lata malowniczy półwysep, jednak i on nie oparł się "chęci zysku" i aktualnie jest tylko jednym z licznych stanowisk wędkarzy. Kontynuacja wydobycia miała też pewien plus, niedaleko od jednego z brzegów powstała mała wysepka, na której gniazduje ptactwo wodne, które tutaj znalazło dogodne warunki, ze względu na dostatek pokarmu.
Powstałe jeziorko, było przez wiele lat wykorzystywane przez mieszkańców okolicznych miejscowości jako kąpielisko, a ze względu na pochodzenie i "niemiecki" źródłosłów nazywane jest "Kisem".
Nad brzegami rośnie dużo drzew i krzewów i jedno z takich drzew, na małym cyplu wcinającym się wgłąb zatoczki schowałem kesza.
Proszę o ostrożne poruszanie się, ze względu na bliskość brzegu, oraz eksplorację, aby zachować kryjówkę w stanie nienaruszonym dla następnych zdobywców