Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
Maria Karłowska - OPA30A
poznaj wspaniałą kobietę
Owner: djdomin
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 88 m. ASL.
 Region: Poland > kujawsko-pomorskie
Cache type: Other type
Size: Large
Status: Ready for Search
Date hidden: 23-03-2025
Date created: 01-08-2025
Date published: 01-08-2025
Last modification: 01-08-2025
4x Found
0x Not found
0 notes
watchers 0 watchers
12 visitors
3 x rated
Rated as: Excellent
3 x recommended
This cache is recommended by: dawidnd, kluga1, mswiezy1
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Periodical/Paid  Go geocaching with children  Bike  Letterbox  One-minute cache  GeoHotel  Information in  MP3 file 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

 

Maria Karłowska

opiekunka dziewcząt i kobiet "z ulicy" - zakonnica - błogosławiona Kościoła katolickiego 

 

af43bf6d-1172-4600-bd3f-24485060e6ef.jpg

Maria Leonarda Rozalia Karłowska h. Prawdzic urodziła się 4 września 1865 r. w majątku Słupówka, dziś Karłowo jako jedenaste dziecko Mateusza i Egeni z Dembińskich. Ochrzczona została 8 października 1865 r. w kościele parafianym św. Katarzyny w Smogulcu. W 1870 roku, po sprzedaży Słupówki, rodzina Marii przeprowadziła się do Poznania. Ona wraz z bratem Zdzisławem zamieszkała w majątku najstarszego brata Leona w Grąbkowie, w powiecie rawickim. Przebywała u niego około czterech lat. Po przyjeździe do Poznania kontynuowała naukę w szkole katolickiej dla dziewcząt polskich, zwanej „Pensją panien Danysz”. W wieku 17 lat, w 1882 roku straciła oboje rodziców. Zaopiekowała się nią starsza siostra i zarazem matka chrzestna - Wanda.

 

Wkrótce starsze rodzeństwo zdecydowało, że najmłodsza z Karłowskich, będzie przygotowywać się do pracy w pracowni krawiectwa i haftu, którą prowadziła Wanda. W związku z tym wysłano ją na rok do Berlina, aby odbyła kurs kroju i szycia. Po powrocie rozpoczęła pracę w pracowni Wandy, która mieściła się w Poznaniu przy ulicy Podgórnej 12.

Przełomowym momentem w życiu Marii było spotkanie z prostytutką. Pewnego popołudnia, w listopadzie 1892 roku, podczas swej wędrówki charytatywnej, Maria przybyła do mieszkania rodziny ubogiego krawca. Doszło tam do nieoczekiwanego spotkania z młodą prostytutką, Franką. Zaczęła się z nią spotykać. Dużo rozmów, słuchanie, próba nakłaniania do zmiany dotychczasowego życia, nauka katechizmu, pomoc materialna itd. To wszystko daje obraz pierwszych, prowadzonych w ukryciu i bez rozgłosu, spotkań apostolskich. Wkrótce do Franki dołączyły inne dziewczyny. Kiedy Maria nabrała pewności, że chcą one odmienić swoje dotychczasowe życie, starała się umieszczać je w zakładach sióstr szarytek czy elżbietanek. Po pewnym czasie część dziewcząt uciekała z zakładów, próbowały na własną rękę coś zmienić, najczęściej kończyły jednak na ulicy.

 

Do Marii trafiało coraz więcej dziewcząt. W mrocznym półświatku suteren poznańskich szybko rozeszła się wieść, że jest ktoś, kto pomaga. Nie ważny był stan materialny i fizyczny, ale liczył się człowiek, który chciał wyjść z bagna ludzkiego życia. Coraz więcej dziewcząt podejmowało decyzje wyrwania się z dotychczasowego środowiska i rozpoczęcia nowego życia. Okazało się jednak, że brakuje miejsca, gdzie można by je zgromadzić. Maria zastanawiała się: Co robić dalej? Z pomocą przyszła Klementyna Jaworska. Jaworscy mieszkali przy ul. Naumanna 11 (obecnie ul. Inżynierska), w niewielkim mieszkaniu składającym się z dwóch pokoi i kuchni. Pani Klementyna miała wówczas 46 lat i bardzo zapaliła się do dzieła Marii. Aby jej pomóc, oddała jeden pokój, w którym mogło pomieścić się pięć podopiecznych, i we wrześniu 1893 roku pięć dziewczyn zamieszkało wspólnie pod jednym dachem. Nie był to oczywiście żaden dom zakonny, ale raczej schronisko czy przytulisko.

Pokój przy ul. Naumanna nie był najlepszym miejscem na dłuższy pobyt. Powodem jego opuszczenia stały się jednak nie wychowanki, ale postawa sąsiadów pani Klementyny, a przede wszystkim właściciela domu. W lutym 1894 roku zażądał on opuszczenia mieszkania Jaworskich, nie chcąc znosić dłużej w swej posesji „tego procederu”. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania nowego miejsca. Udało się znaleźć lokal przy ul. Szewskiej 12. Oficjalnie uruchomiono w nim szwalnię i pralnię. Poparcie na otwarcie tego miejsca znalazła Maria w policji. Okazało się, że w tym domu mieszkał komisarz, który poznał już wcześniej jej działalność.

 

Na konieczne opłaty i urządzenie domu potrzebne były fundusze, Maria i Pani Klementyna chodziły więc na kwestę. Różnie były przyjmowane. Maria zwierzyła się kiedyś swej pomocnicy: O wiele łatwiej jest dawać, niż prosić! Ale gdyby było trzeba, to jestem gotowa do końca życia chodzić i żebrać dla nich!

 

O wiele łatwiej jest dawać, niż prosić! Ale gdyby było trzeba, to jestem gotowa do końca życia chodzić i żebrać dla nich! [ 1 ] 

Maria powtarzała też z przekonaniem zdanie: Warto zbudować dom choćby na jedną noc, aby w nim chociaż jedną duszę uchronić od grzechu śmiertelnego.

 

Warto zbudować dom choćby na jedną noc, aby w nim chociaż jedną duszę uchronić od grzechu śmiertelnego. [ 6 ] 

Liczba wychowanek w zakładzie stale wzrastała. Kiedy osiągnęła liczbę dwudziestu, było już całkowicie ciasno. Komisja sanitarna, która z ramienia policji obyczajowej sprawowała nadzór nad zakładem, nakazała Marii oddalić część podopiecznych i nie przyjmować nowych. W marcu 1895 roku wygasła umowa o wynajem lokalu przy ul. Szewskiej. Podobnie jak, w poprzednim miejscu, odezwali się sąsiedzi i właściciel kamienicy. Sytuacja stała się tragiczna. 

W tym momencie Maria przekonała się kolejny raz o istnieniu Opatrzności Bożej. Niespodziewanie podeszła do niej hrabina Aniela Potulicka. Maria opowiedziała o swoim dziele oraz w detalach o nurtujących ją problemach. Hrabina zaproponowała pomoc. Tego samego dnia zakupiła dla zakładu żywność i udała się z Marią na ul. Szewską. Obiecała dalszą pomoc. Wybór padł na położoną około 3 km od Poznania wieś Winiary. Hrabina zakupiła tam gospodarstwo liczące przeszło 4 ha ziemi wraz z inwentarzem i plonami. Po odremontowaniu zabudowań oraz skromnym umeblowaniu, dnia 16 lipca 1895 roku nastąpiło procesyjne przejście siedemnastu dziewcząt pod przewodnictwem Marii Karłowskiej do nowego domu.

 

W 1909 roku nowe zgromadzenie zakonne zostało zatwierdzone na prawie diecezjalnym.

Jesienią 1919 roku przybył do Poznania dr Otto Steinborn, naczelny lekarz policjny w Toruniu, który zaproponował siostrom pasterkom przybycie do pracy na oddziale dla kobiet wenerycznie chorych w szpitalu miejskim. Problem opieki nad wenerycznie chorymi kobietami musiał być bardzo palący, gdyż sam prezydent miasta Torunia, Bolesław Wolszlegier, przynaglał Matkę listem z dnia 27 sierpnia 1920 roku do przybycia. 21 września 1920 roku dziewięć sióstr i dwie pielęgniarki wraz z przełożoną z Winiar s. Bernardą Marchlewską przyjechały do Torunia i rozpoczął się nowy etap w historii powstającego zgromadzenia.

Zaraz po przybyciu do Torunia siostry rozpoczęły posługę w Szpitalu Miejskim, przy ul. Przedzamcze. Dla wenerycznie chorych kobiet wydzielono specjalny barak. Siostry zamieszkały w niewielkim budynku przy szpitalu. Wkrótce przybyła tu także Założycielka zgromadzenia. Tak jak oczekiwano, oddziaływanie sióstr było nie tylko natury medycznej, ale także wychowawczej. W ciągu pierwszych trzech miesięcy obecności sióstr w szpitalu aż osiem wyleczonych pacjentek chciało zmienić swoje dotychczasowe życie. Przybycie sióstr pasterek do Torunia w 1920 roku otworzyło nowy etap w dziejach zgromadzenia. Szpital weneryczny prowadzony przez siostry w Toruniu był ewenementem w skali nie tylko Polski. Matka Karłowska była prekursorką pracy zakonnic w tej dziedzinie.

Pozytywne doświadczenia toruńskie zaowocowały tym, że Maria Karłowska podjęła propozycję zaangażowania się sióstr w podobną działalność leczniczą w Łodzi, w szpitalu św. Marii Magdaleny. Tam także, i to na większą skalę, istniał, problem kobiet wenerycznie chorych. Szpital św. Marii Magdaleny został zorganizowany na wzór lecznicy w Toruniu. Tak więc urządzono w nim na nowo nie tylko sale sypialne, ale przede wszystkim dodano nowe pomieszczenia, takie jak: kaplica, pracownia i jadalnia. Najwięcej trudu włożono jednak w urządzenie małego ogródka. Takie zaplecze było nie tylko potrzebą szpitala, ale każdego domu zakonnego, w sposób szczególny sprawdzało się jednak w działalności leczniczej. Szpital w Łodzi nie miał ogrodu, a tylko nieuporządkowane podwórko. Udało się je oczyścić, a następnie po przywiezieniu ziemi urządzić ogród kwiatowo – owocowo - warzywny.

 

Dom w Jabłonowie Pomorskim Matka Maria nabyła w 1933 roku. W krótkim czasie stał się on główną siedzibą, czyli Domem Generalnym zgromadzenia. Z tym miejscem Założycielka wiązała wielkie plany, między innymi zamierzała otworzyć tu szkołę gospodarstwa domowego. Widziała dużą potrzebę kształcenia i przygotowywania dziewcząt do podjęcia w życiu podstawowych obowiązków: żon, matek, gospodyń domu. Chociaż z planów ostatecznie za jej życia nic nie wszyło, to jednak zgromadzenie pielęgnowało ten pomysł.

 

37544f9c-2213-4678-b0b9-3cabda3003db.jpg

Ostatnią moją wolą jest tutaj spocząć. [ 7 ] 

Matka Maria zmarła w Pniewitem 24 marca 1935 roku. Wiemy jednak, że chciała spocząć w Jabłonowie. W dniu objęcia tej placówki na pocztówce przedstawiającej zamek jabłonowski napisała własnoręcznie Ostatnią moją wolą jest tutaj spocząć. Początkowo została pochowana przy wejściu do kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Wojciecha. 31 sierpnia 1935 roku nastąpiło uroczyste przeniesienie doczesnych szczątków Matki do krypty pod prezbiterium kaplicy w domu zakonnym, zgodnie z tym, czego sobie życzyła: Gdy Matka Założycielka pierwszy raz przybyła do Zamku w Jabłonowie, obeszła z laseczką około Zamku, stanęła tam, gdzie teraz spoczywa i mówiła do Dusz: „Dzieci, tu u góry będzie kaplica, a tu mnie pochowacie”. „Gość Niedzielny” z 25 marca 1935 roku pisał: Na wieczny sen spocznie w podziemiach kaplicy jabłonowskiego Zamku s e r c e , które za miliony kochało i za miliony cierpiało. A przecież z żywymi pozostanie po wszystkie czasy Wielki Duch Matki Marii Karłowskiej, o którym także powiedzieć można bez wątpienia, że „był jak słup ognia”.

 

A właśnie zgasła z nich jedna na horyzoncie polskiego miłosierdzia. Jedna z tych, co zapalane bywają Ręką Wszechmocnego po to, by ludzie nie wierzyli w wieczne trwanie ciemności, lecz mieli odwagę żyć do rana [ 8 ]. 

Maria Karłowska została ogłoszona błogosławioną 6 czerwca 1997 roku w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa pod Wielką Krokwią w Zakopanem. Jej wyniesienia na ołtarze dokonał św. Jan Paweł II.

 

[tekst wg dk. prof. Waldemara Rozynkowskiego]

LETTERBOX 

Skrytka geocache typu letterbox nie znajduje się na koordynatach początkowych. Jej współrzędne to:

N 53° 0A.BCD′ E 018° 4F.GHI′

Aby zdobyć LITERY A - B - C - D - F - G - H - I rozwiąż poniższy quiz. Wszystkie odpowiedzi znajdziesz w tekście powyżej.

 

A - Urodziła się jako dziecko :

0 - pierwsze 

1 - jedenaste 

2- drugie 

3 - siódme 

4 - trzecie 

5 - piąte 

6 - trzynaste 

7 - dwudzieste pierwsze 

8 - dwunaste 

9 - dziesiąte 

B - Dzień urodzin 

C - Liczba dziewcząt, które początkowo zamieszkały przy ul. Naumanna 11 

D - Urodziła się w rodzinie :

0 - szlacheckiej 

1 - arystokratycznej 

2- królewskiej 

3 - chłopskiej 

4 - robotniczej 

5 - mieszczańskiej 

6 - inteligenckiej 

7 - patologicznej 

8 - niepełnej 

9 - nie wiadomo, została podrzucona 

F - W Berlinie uczyła się :

0 - malowania 

1 - kroju i szycia 

2- prostytucji 

3 - dziennikarstwa 

4 - pisania na maszynie 

5 - zarządzania majątkiem 

6 - gotowania 

7 - ogrodnictwa 

8 - wikliniarstwa 

9 - robienia na drutach 

G - W szpitalu w Łodzi na podwórzu urządzono :

0 - stadion piłkarski 

1 - plac musztry 

2- wysypisko śmieci 

3 - szklarnię 

4 - bieżnię 

5 - ogródek jordanowski 

6 - staw rybny 

7 - ogródek kwiatowy

8 - ogród kwiatowo – owocowo - warzywny 

9 - kaplicę 

H - Rok zakupu domu w Jabłonowie :

0 - 1932

1 - 1939

2 - 1930

3 - 1931

4 - 1938

5 - 1936

6 - 1934

7 - 1933

8 - 1935

9 - 1937

I - Została beatyfikowana przez :

0 - Piusa XI 

1 - Piusa XII 

2- Jana XXIII 

3 - Pawła VI 

4 - Jana Pawła I 

5 - Jana Pawła II 

6 - Benedykta XVI 

7 - Franciszka 

8 - była kanonizowana a nie beatyfikowana 

9 - Kościół katolicki odrzucił jej beatyfikację 

 

N 53° 0A.BCD′ E 018° 4F.GHI′

Masz wynik? Sprawdź! 

687474703a2f2f67656f636865636b2e6f72672f67656f636865636b5f6c617267652e7068703f6769643d3634323836383439316237353464342d356437312d343462632d383865622d303962393635623164373936

SKARB ZAMKNIĘTY JEST NA DWIE KŁÓDKI

 

KOD do kłódki ZEWNĘTRZNEJ (4 cyfry) znajdziesz na tej stronie - uważnie przeczytaj opis. 

KOD do kłódki WEWNĘTRZNEJ (3 cyfry) znajdziesz już wewnątrz skrytki - po otwarciu jej poszukaj kalendarium i weź 3 ostanie cyfry z pierwszej daty. 

SKARB STANOWI pieczątka - nie zabieraj jej - odbij w swoim notesie i zostaw dla innych graczy. Wpisz się w papierowym logbooku, który znajdziesz obok pieczątki. 

 

Flag Counter

SKRYTKA POWSTAŁA  WE WSPÓŁPRACY Z PARAFIĄ BŁOGOSŁAWIONEJ MARII KARŁOWSKIEJ W TORUNIU

ZA WSZELKĄ POMOC SERDECZNIE DZIĘKUJĘ KS. MARCINOWI BANACHOWI, KS. JACKOWI WIECZORKOWI I PANU PIOTROWI BANACHOWI. 

Rules of reactivation Reaktywacja jest zabroniona i nie ma od tego wyjątków.
Read more about reactivation of geocaches here
Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Log entries: Found 4x Not found 0x Note 0x All entries