Postać półpsa-półptaka często pojawiała się na Rusi w rzemiośle artystycznym z XII i XIII w. Pierwszy raz wizerunek Simargła pojawia się na ceramice z Gniezdowa datowej na IX-X w. Sam Senmurv nie należał raczej do najstarszej warstwy wierzeń irańskich, gdyż pojawia się wyłącznie w młodszych partiach Awesty – świętej księgi wyznawców mazdaizmu i zaratusztrianizmu. Słowianie wschodni Simorga przejęli zapewne w pierwszych stuleciach naszej ery za sprawą kontaktów z Sarmatami, choć niewykluczone że import tych wierzeń nastąpił nieco później wraz z wymianą wyrobów artystycznych.
Przypuszcza się, że Simargł mógł przedostać się do rosyjskiego folkloru jako demon Paskudź. Trudno jednak powiedzieć, czy takie przeobrażenie nastąpiło już w czasach staroruskich. Borys Rybakov sądził, że wyobrażenie Simargla (Paskudja) stosowano wyłącznie w kręgu kultury grodowej, zwłaszcza bojarskiej, najczęściej na wyrobach srebrnych, jednak hipotezy badacza są często dziś podważane. Z niemalże całkowitą pewnością można dziś wykluczyć powiązanie Simargła z Perepłutem – innym zagadkowym bóstwem dawnych Słowian
Hipoteza o istnieniu Siema i Rgła dobrze utrzymuje się na gruncie polskiej literatury naukowej. M. Ziółkowska wspomina o tym, że zwyczaj układania sianka pod wigilijnym stołem może mieć pogański rodowód, bezpośrednio związany właśnie z tym postaciami. Gdyby to była prawda, to w zasadzie byłoby to kolejne potwierdzenie związku Simargła z opieką nad roślinnością. Trudno znaleźć jednak wiarygodne przesłanki łączące tego boga z rodziną i gospodarstwem. Należy jednak oddać Brücknerowi słuszność, że Simargłowi jest bardzo blisko do zboża.
Współcześnie Simargła traktuje się jako wschodniosłowiańskie bóstwo o charakterze wegetacyjnym, będące też strażnikiem drzewa życia. Nie ma co jednak winić badaczy za próbę rozbicia tego bóstwa na dwie odrębne istoty. Nazwa Simargł w świetle rozwoju języków słowiańskich wydawała się konstrukcją wręcz niemożliwą do stworzenia w obrębie tej rodziny językowej, więc nic dziwnego w tym, że rozbijano ją na dwie mniejsze całości. Nie można też zresztą wykluczyć tego, że postać ta rozbiła się na dwie wraz z rozwojem pogańskich wierzeń. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że Słowo Christolubca dopuściło się grzechu przeinaczenia – wszakże jest to tekst homiletyczny, związany z kaznodziejstwem. Duchowni chrześcijańscy nie znali pogańskich bogów, więc błędne zrozumienie przez nich nazwy jest tutaj całkiem możliwe. Pomimo powiązania Simargła z mitologią irańską, wciąż nie możemy mieć jednak pewności co do tego, jak jego kult wyglądał na obszarze wschodniej Słowiańszczyzny. Zawiera logbook. Zdemuj i odkładaj delikatnie w miejscu jak zastales