Na niewielkim pagórku obok marketu DINO znajduje się murowana kapliczka, drewniana figura strzelca (obok były jeszcze dwie, być może jeszcze wrócą na miejsce) a także symboliczna mogiła 9 francuskich żołnierzy napoleońskich, którzy podczas odwrotu Wielkiej Armii z Moskwy lutym 1813 r. polegli w walce, lub zostali wymordowani po wzięciu do niewoli przez Kozaków. Archeolodzy, którzy na polecenie Instytutu Pamięci Narodowej rozkopali wzgórze i ekshumowali szczątki dziewięciu mężczyzn stwierdzili, że byli pochowani w osobnych grobach. Trzech z nich miało odcięte stopy. Jak twierdzi miejscowy historyk Mateusz Górski: "Kozacy karali w ten sposób dezerterów. Także nieprzyjaciół. W wielu ówczesnych armiach karano w ten sposób dezerterów. I swoich i wrogów. Robili to wtedy i Kozacy i Francuzi. Przekaz był bardzo czytelny. Każdy uciekinier musiał się liczyć z taką karą bez względu na to, czy został schwytany przez swoich, czy przez wrogów. Żołnierze Napoleona stosowali ją na San Domingo..."
Kesz nisko. Weź coś do pisania. Na koniec zamaskuj. Podejmuj na zaciekawionego turystę.