Zenek i Wielki Upadek
W zapomnianych podziemiach starej fabryki, wśród grzyba i rdzy, stała ona — kucana toaleta z czasów, gdy higiena była tylko teorią. Zenek, dzielny operator, poczuł nagły apel żołądka, którego nie dało się zignorować. Rzucił wszystko — dosłownie — i pognał.
Problem? Papieru brak. Woda? Zamarła w rurach w latach 80-tych. W desperacji Zenek sięgnął po najbliższy "luksus" — instrukcję obsługi jakiejś starej żółtej maszyny stojącej w kącie.
Nie myśląc długo, użył jej zgodnie z nowym przeznaczeniem.
W tym czasie, pozbawiona swojej papierowej mądrości maszyna zareagowała jak obrażony byk: zaczęła wyć, szarpać się i demolować wszystko dookoła. Zenek jeszcze z opuszczonymi spodniami wybiegł na korytarz, patrząc, jak z ruchem godnym starego traktora, maszyna przeorała połowę piwnicy.
Jak potem tłumaczył szefowi:
"Nie ja, panie kierowniku. To biegunka zrobiła zamach
Stage | Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|---|
![]() |
Parking area | --- | tu zostaw auto |