"Zenek biegał po schodach jak szalony, z każdym krokiem coraz bardziej czuł, że to nie jest zwykły trening, a raczej sprawdzian z przetrwania. Schody w podziemiach nie były przyjazne – wąskie, śliskie i z każdą chwilą bardziej przypominały kręte ścieżki w labiryncie. Zenek nie miał czasu na rozważania, bo jego brzuch dawał znać, że potrzebuje toalety.
Jak najszybciej. Po drodze omijał kałuże, które mogłyby z powodzeniem występować w horrorach o zalanych miastach. Zbiegał coraz szybciej, jego sandały (na skarpetkach, oczywiście) klepały o schody, jakby miały własne życie. W końcu dotarł na najniższy poziom – ciemny korytarz, w którym powietrze było tak ciężkie, że mógłby je kroić nożem.
Woda, stojąca po kostki, utrudniała dalszy bieg. „Cholera, teraz to już chyba nawet nie dam rady uciec przed tą żółtą maszyną”, pomyślał, widząc, że nie ma już gdzie uciekać. Zatrzymał się, czując, że nie może iść dalej. Woda była wszędzie, a w jego głowie pojawiła się myśl: „To chyba nie jest normalne, prawda?”.
Ale nie miał czasu na rozważania. Musiał znaleźć klucz, bo toaleta była tylko na jednym poziomie wyżej – a to oznaczało, że jeśli nie uda mu się zdobyć klucza, jego misja zakończy się w bardzo nieprzyjemny sposób. Spojrzał w ciemności i dostrzegł w kącie zardzewiały zamek. Klucz musiał gdzieś tu być. Zaczynał już wątpić, czy coś jeszcze go uratuje, kiedy nagle zauważył magnetyczny mechanizm ukryty w szczelinie ściany. Jakimś cudem udało mu się go znaleźć.
Wydobył klucz, jakby to była jakaś wygrana na loterii. Z uśmiechem na twarzy, nieświadom konsekwencji, otworzył drzwi toalety, które wreszcie stanęły przed nim jak obiecany raj. Chociaż ten moment nie trwał długo, Zenek poczuł się, jakby właśnie przeszedł przez najcięższy etap w swoim życiu."
SKRZYNKA NIEBEZPIECZNA, NIE NAMAWIAM DO WCHODZENIA TUTAJ A JEDYNIE INFORMUJĘ O UMIESZCZENIU TAM POJEMNIKA.
KESZ:
Współrzędne nie wskazują dokładnie kesza a jedynie okolicę. Musisz wejść do obiektu i znaleźć metalowe schody w dół do zalanego pomieszczenia. Atrybut "wymagany dodatkowy sprzęt" wskazuje, że mogą przydać się kalosze - choć ja ich nie potrzebowałem.
Zejdź na dół i z ostatniego stopnia daj susa ( lub skorzystaj z belki drewnianej czy innych dostępnych rzeczy - lub załóż gumiaki ) na "próg" widocznych na zdjęciu "drzwi". Wychyl się lekko w prawo i na wyciągnięcie ręki masz magnetycznego mikrusa. UWAŻAJ NA WODĘ. Do eksploracji dalszej części niezbędne będą wodery, choć do podjęcia kesza raczej nie są wymagane.
Stage | Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|---|
![]() |
Parking area | --- | TU MOŻNA ZOSTAWIĆ KESZOWÓZ | |
1 |
![]() |
Virtual point | --- | współrzędne okolic wejścia do schronu |