Jestem... Dotarłem w końcu teraz tylko pociąg... Tory wyglądają na czynne więc musi w końcu... Chyba go widzę.. tak widzę tam daleko ale .. czyżbym słyszał szczekanie psów... O nie nadal mnie szukają tam na polach jednak nie odpuścili nie wierzę jestem tak blisko muszę wejść pod most żeby mnie nie zauważyli jak tylko nadjedzie pociąg spróbuję dostać się do jakiegokolwiek wagonu.- Pociąg zgodnie z opowieścią wdowy zaczął zwalniać przed mostem. Policja z psami jednak była już bardzo blisko - czy mnie widzieli?? - pomyślał Tomek czy dam radę im uciec czy się domyślą ?? Gdy pociąg wjechał na most Tomek walcząc z bólem i wycieńczeniem wdrapał się spowrotem na most. Wszedł na barierę żeby zwiększyć swoje szanse zachwiał się i skoczył w stronę pociągu próbując dostać się do wagonu. W tym momencie psy doprowadziły mundurowych do mostu jednak żaden z nich Tomka nie zauważył. Czy tu kończy się historia zbiega?? Czy zabrakło mu sił i spadł z mostu lądując w rzece? Czy dał radę wskoczyć do wagonu i odjechał ? Jeśli tak to co się z nim stało? Czy zmarł w pociągu i ktoś znalazł jego ciało gdzieś daleko nie wiedząc kim jest? Czy przeżył i rozpoczął nowe życie będąc całkiem innym człowiekiem? A może przygarnął małego pieska i jest jednym z nas i spotykamy go na eventach??tego nie wie nikt