"Harry Potter i Komnata Tajemnic" Marian przewrócił kolejną stronę, wciągnęło go tak mocno, że przegapił zamknięcie sklepu z alkoholem a przecież jutro niedziela niehandlowa... W wyobraźni przeniósł się do mrocznego zamku. Zamknął oczy i leciał, unosił się nad posadzką korytarza, przemieścił się lotem nad otchłanią w wieży, mknął dalej aż dotarł do tajemniczych niebieskich drzwi. O cholera! Komnata Tajemnic! Tylko gdzie jest klucz do niej? Wycieraczki nie było, więc zaczął metodycznie szukać w zakamarkach...