Sobieski liczył na to, że twierdza kamieniecka utrzyma się dotąd, dopóki nie uda się zebrać wszystkich sił polskich. Wiedział, że posyła Wołodyjowskiego na śmierć, że Kamieniec padnie. Rozumiał jednak, że ojczyzna wymaga wyrzeczeń i poświęcenia. „Chodzić hetmanowi mogło tylko o to, aby naprzód Kamieniec zasłonił Rzeczpospolitą, później Rzeczpospolita resztę chrześcijaństwa”. Tymczasem Adam Nowowiejski cierpiał, popadł niemal w obłęd. Myślał tylko o tym, by odnaleźć Ewkę i Zosię, a potem zemścić się na Azji.
Wołodyjowski zgodził się, by Luśnia towarzyszył Adamowi w wyprawie w poszukiwaniu Azji. Długo szukali tatarskich śladów, wreszcie udało im się pochwycić kilku Tatarów i dzięki temu odnaleźli Azję. Od tych Tatarów młody Nowowiejski dowiedział się także o straszliwym losie siostry i ukochanej. Szalał. Śmierć Azji była okrutna - wbito go na pal. Dokonał tego wachmistrz Luśnia. Na znalazców czekają certy. Proszę dokładnie maskować. Dzięki