Malinowska Skała jest jednym z najpiękniejszych symboli Beskidu Śląskiego. Dzięki temu szczyt, który odnajdziecie w głównym grzebiecie Baraniej Góry jest chętnie i licznie odwiedzany przez turystów. Zazwyczaj jest tutaj gwarno i tłumnie, choć szczęśliwie zdarzają się również czasem chwile ciszy i intymności, gdy jedynym zakłócaczem jest szumiący wiatr. Na szczycie Malinowskiej Skały znajduje się piękna wychodnia, która nazywana jest, a jakże by nie inaczej, Malinowską Skałą.
Malinowska Skała znajduje się w województwie śląskim, około 6 km na południe do Szczyrku oraz 14 km na zachód od Żywca. Jest to szczyt zwornikowy, czyli taki, na którym spotykają się przynajmniej trzy wypukłe formy ukształtowania terenu. Z jednej strony, ku północnemu zachodowi, wiedzie grzbiet przez Malinów ku Przełęczy Salmopolskiej. Podążając grzbietem na północ, dotrzecie na Skrzyczne, na wschód wiedzie krótki grzbiecik Kościelca. Natomiast w stronę południową podąża grzbiet ku Baraniej Górze.
Opcji dojścia na Malinowską Skałę jest bez liku, jednak najwygodniej i najprościej można trafić tutaj z Przełęczy Salmopolskiej. Dodatkowo, podążając z tej strony, możecie zajrzeć do znajdującej się tuż przy szlaku Jaskini Malinka, która jest bardzo ciekawym uatrakcyjnieniem wycieczki. Turyści, którzy spędzają urlop w Szczyrku, często decydują się na spacer na Malinowską Skałę przez najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego, czyli przez Skrzyczne, na które możecie wyjechać gondolą wprost z miasta.
W plecaku nosiłam ze sobą reaktywacje, tak w razie w, a ponieważ to był mój ostatni dzień w górach, to postanowiłam zrobić z niej keszyka. Nic wow, ale może komuś sprawi trochę radości.