Marian w ogóle tego nie planował, w ogóle.
Ta gorzelnia pojawiła się po drodze jak wygrana w totolotka. Ba, dodatkowo była juz opuszczona a jeszcze nie opróżniona. To nawet lepsze niz los na loterii, bo taki los można zgubić, wydać kasę na pierdoły a tutaj - można mieszkać i smakować miejscowego produktu do woli.
I tak płynęły dni, tygodnie, miesiące szczęśliwego życia Mariana...
Pojemniki pustoszały, aż został tylko baniak 25.500 dm3.
Marian wraz ze sprytnie skonstruowanym narzędziem do zasysania płynów wbił w końcu i do tego zbiornika....
Twoim zadaniem będzie odnalezienie zbiornika (25.500 dm3) - w nim narzędzia - w nim kesza.
Powodzenia.
O keszu: petka, w większym maskowaniu. Wszystko jest w opisie. Dodatkowo fotospojler.