Proszę wycieczki,
znajdujemy się w parku Ewangelickim, który przez wiele przedwojennych lat był cmentarzem (warto zerknąć na drzewa na środku placu - z ich pniami zespoliły się elementy dawnego ogrodzenia). To dobry moment, by opowiedzieć historię Hildegardy Morgenroth, którą pochowano tutaj w czerwcu 1907 roku.
Hildegarda należała do rodzinnej grupy akrobatycznej "Aurora" i wraz ze swoimi czterema braćmi wykonywała efektowne wygibasy na rowerach. Zginęła tragicznie w wieku 15 lat podczas charytatywnego występu trupy (sic!) w Belfaście. Ciało sprowadzono do Polkowic, pogrzeb akrobatki był dużym i doniosłym wydarzeniem w dziejach miasta. Rodzinny dom rodziny Hildegardy stoi do dziś na skrzyżowaniu ulic Targowej i 3 Maja.
Aby zdobyć skrzyneczkę, wystarczy udać się na współrzędne i bez większych akrobacji namierzyć schowek, obowiązkowo zachowując konspirację (sprawdzić, czy nie ma kibiców w parku). Powodzenia, miłych wrażeń.