Przy ul. Lubartowskiej na budynkach z numerami 55 i 57 znaleźć możemy dwa ciekawe dzieła sztuki. Na ścianie 55-tki znajduje się mural autorstwa ukraińskiego artysty Aleksieja Kislowa. W centrum grafiki znajduje się drzewo o szerokim pniu i nienaturalnej strukturze liści. Na szczycie drzewa gniazdo uwiły sobie dwa niepokojąco wyglądające ptaki o ludzkich twarzach z przyczepionymi, sztucznymi dziobami. Za drzewem dojrzeć możemy półprzezroczystą postać, posturą przypominającą kota, ale również, jak w przypadku ptaków kot ma smutną ludzką twarzą. Tło obrazu stanowi gęsta zabudowa i nocne, gwieździste niebo. Praca utrzymana jest w dość ciemnych kolorach i charakteryzuje się swoistą onirycznością. Mural może kojarzyć się z sennym widziadłem lub obrazem wyjętym prosto z baśni. Jedno jest pewne, warto obraz odwiedzić i spróbować zgadnąć co Autor miał na myśli :)
Vis-à-vis muralu z drzewem znaleźć możemy drugi interesujący mural. Na ścianie budynku z numerem 57 widnieje mural stworzony w 2014 r. w ramach Lubelskiego Festiwalu Grafitti przez duet Etam Cru - Przemysław Blejzyk „Sainer” i Mateusz Gapski „Bezt”, absolwenci ASP w Łodzi. Mural powstał na zlecenie Lubelskiego Węgla „Bogdanka” z okazji 40 lat wydobycia.
Co do kesza:
Klasyczny miejski mikro-magnetyk.