Miejsce, do którego zaprowadzi Cię mapa, nie ma zbyt dużo do przekazania. Poprowadzą Cię tam rozebrane tory kolejowe, ciągnące się przez dobre paredziesiąt kilometrów. Gdy już dojdziesz do pinezki, zobaczysz wycięty kawałek roślinności - właśnie to skłoniło nas do ukrycia tam skrzynki. Nie trzeba łapać kleszczy ani psuć sobie humoru pokrzywami - jedyna ewentualność to nadzianie się na patyka, których wśród kesza jest mnóstwo. Urzekła nas również duża ilość poplątanych cienkich patyków, które ironicznie wyglądały jak labirynt.
Cache ukryty jest na skarpie, niedaleko wspomnianego "labiryntu". Powodzenia!