Javascript jest wyłączona przez Twoją przeglądarkę lub używasz starej przeglądarki (IE6, IE7, IE8), która nie jest już obsługiwana. Strona nie będzie działać prawidłowo, lub jej funkcje zostaną znacząco ograniczone (nie będziesz mieć dostępu do większości funkcjonalności). Zalecamy skorzystanie z najnowszych przeglądarek. (FireFox, Chrome, Opera)
Grażyna wyjechała na wakacje z koleżanką Bożeną wczesnym czerwcowym rankiem 1985 roku. Zakładowy autokar ruszył spod fabryki o świcie, wypełniony śmiechem i rozmowami o planowanych atrakcjach. Podróż w wytłumionym wnętrzu autobusu przerywały tylko przystanki przy przydrożnych sklepikach, gdzie kupowały kanapki na drogę. Po kilku godzinach dojechały do leśnego duktu w Gryżynie, a zapach sosnowych igieł wypełnił ich płuca. Przed główną bramą czekał instruktor ośrodka, który przeprowadził je przez formalności meldunkowe przy drewnianym baraku recepcji. Po otrzymaniu kluczy do niewielkiego domku z desek, przeniosły walizki na werandę, gdzie gołe belki i kwiatowe firanki nadawały miejscu przytulny charakter. Kiedy otworzyły skrzydła drzwi tarasowych, ich oczom ukazało się bezkresne jezioro, którego błękit mienił się w porannym słońcu. W tej chwili zapomnianą codzienność zastąpił szum drzew i obietnica beztroskich dni na łonie natury.
Jeśli spotkasz Grażynę gdzieś w okolicy, czuj się zaproszony do założenia skrzynki z tej okazji. Grażyna lubi miejsca ciekawe historycznie czy przyrodniczo i chętnie się dzieli takimi miejscówkami ich opisami.