2013-09-06 20:30
morrison-1986
(2497)
- Gevonden
Ufff... To był chyba mój piąty podjazd do tego kesza.
Mimo, że miejsce namierzone w mniej niż pół minuty (koory igiełka!!!) to podjęcie tego po pracy czyli w okolicach 22 wydawało mi sie niewykonalne. Specjalnie pod tego kesza zmieniłem ciutkę drogę powrotną do domu żeby zobaczyć czy będzie mniej ludzi podczas tego podjazdu. No i tak za każdym razem - lipa. Na przestanku kupa, na ulicach kupa, na chodnikach kupa. Ludzi kupa się znaczy;).
No i w końcu przyszedł dzień kiedy odezwał się budget, a dzień wybrał na tyle trafny, że akurat był mecz w telewizji (na który prawie kur... nie zdążyłem, a czekałem cały dzień;)).
I tym razem poszło sprawnie i to bardzo. Cała akcja nie trwała więcej niż minutę. Podjęcie kesza, wpis, odłożenie. Raz, dwa, trzy i dalej w drogę.
Dziękuję! Znakomicie!