Opakowanie kesza pękło i ledwo się trzyma. W środku też za ciekawie nie jest, ale w miarę wszystko wysuszyliśmy, opakowaliśmy w strunówki i wyrzucili pleśniejące fanty. Nieco lepiej przymaskowaliśmy całość. Cerkiew bardzo ładna, wokół cisza, spokój. Musieliśmy tylko trochę odczekać z odłożeniem, bo tuż pod cerkwią ludzie pobierali wodę z beczkowozu
TFTC! Razem z Volframem.