lupi88 - szacun za keszyka - świetnie przygotowany. z przyjemnością pojeździłem na rowerku po lesie pomimo komarów, deszczu i zapadającego zmroku. etap I i II podjęty szybko, z III był problem bo gps pokazywał mi kordy oddalone o 25m (?), ale z geokeszerską intuicją dałem radę:) etap IV to tylko formalność.
thx.
lupi88 - szacun za keszyka - świetnie przygotowany. z przyjemnością pojeździłem na rowerku po lesie pomimo komarów, deszczu i zapadającego zmroku. etap I i II podjęty szybko, z III był problem bo gps pokazywał mi kordy oddalone o 25m (?), ale z geokeszerską intuicją dałem radę:) etap IV to tylko formalność.
thx.